Giganci mogli pozazdrościć Legii Warszawa. W tym tygodniu Inter Mediolan stracił pierwszego gola (0:1 z Bayerem Leverkusen). Biorąc pod uwagę Ligę Mistrzów, Ligę Europy i Ligę Konferencji, "Wojskowi" jako jedyny zespół jeszcze nie stracili bramki.
W czwartkowy wieczór podopieczni Goncalo Feio przystąpili do rywalizacji z FC Lugano. Początek meczu ułożył się po myśli ekipy z Łazienkowskiej, ponieważ już w 11. minucie Ryoya Morishita otworzył wynik.
FC Lugano odpowiedziało pięć minut przed końcem pierwszej połowy. Mattia Bottani wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego, najwyżej wyskoczył do piłki i silnym strzałem głową wpakował ją do siatki. Ustawiony między słupkami Gabriel Kobylak nie miał szans na skuteczną reakcję.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Tym samym Legia straciła pierwszą bramkę w piątym meczu fazy ligowej rozgrywek UEFA. Finalnie warszawianie musieli pogodzić się z porażką. Albian Hajdari w drugiej odsłonie ustalił rezultat na 2:1 dla FC Lugano (relację z meczu znajdziesz TUTAJ).
Nie można jednak zapominać, że stołeczna drużyna jak dotychczas radziła sobie rewelacyjnie, wygrywając z Realem Betis (1:0), TK TSC Backą Topola (3:0), Dynamem Mińsk (4:0) i Omonią Nikozja (3:0).