Co za uderzenie w 90. minucie. Genialny Fabiański nie dał rady

Twitter / Screen / Viaplay / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański grał świetnie, ale przy straconym golu nie mógł nic zrobić
Twitter / Screen / Viaplay / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański grał świetnie, ale przy straconym golu nie mógł nic zrobić

Łukasz Fabiański spisywał się fenomenalnie w meczu z AFC Bournemouth, jednak w 90. minucie skapitulował. Marnym pocieszeniem jest fakt, że musiał wyciągać piłkę z siatki po cudownym strzale z rzutu wolnego.

Dwoił się i troił Łukasz Fabiański. Wyglądał kapitalnie, zanotował parę spektakularnych interwencji i bardzo długo utrzymywał przy życiu West Ham United.

Wydawało się, że jego parady zapewnią drużynie "Młotów" trzy punkty na Vitality Stadium w Bournemouth, bo w 87. minucie Lucas Paqueta ze spokojem wykorzystał rzut karny.

Sytuacja zmieniła się jednak bardzo szybko. Gospodarze wywalczyli rzut wolny z około 30 metrów. Do piłki podszedł Enes Unal i fenomenalnym uderzeniem pokonał Fabiańskiego. Więcej goli kibice już nie zobaczyli i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Klasa sama dla siebie! Kapitany występ Fabiańskiego. Polak uratował remis West Hamu

Fabiański? Rozpoczął sezon jako rezerwowy, ale gdy wskoczył do bramki w 9. kolejce z Manchesterem United, to nie oddał już miejsca między słupkami. W poniedziałek rozegrał ósmy mecz z rzędu w Premier League.

Wyglądał wyśmienicie i choć puścił gola, to może chodzić z podniesionym czołem. Gdyby nie on, to West Ham nie zdobyłby w tym spotkaniu ani jednego punktu.

Zobacz fantastyczną bramkę Enesa Unala z rzutu wolnego (od 1:54)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!

Komentarze (0)