W kwietniu 2024 roku Goncalo Feio został szkoleniowcem Legii Warszawa. Ta decyzja wywołała mieszane uczucia zarówno wśród kibiców drużyny, jak i dziennikarzy. Portugalczyk nie miał dużego doświadczenia w prowadzeniu wielkich zespołów, a przede wszystkim jest znany ze swojego wybuchowego charakteru.
Ostatnio głośno było o tym, jak szkoleniowiec po przegranym meczu Ligi Konferencji z Djurgardens IF (1:3) zaatakował dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego
- Feio to dobry szkoleniowiec, ale nie jest jedynym dobrym trenerem w Polsce. Jedna rzecz odróżnia go od innych: on bardzo lubi grać na siebie i pod siebie. Wszystko to, co robi, jest skalkulowane po to, żeby to on był najważniejszy, na piedestale. Innych traktuje różnie - ocenia Zbigniew Boniek dla "Prawdy Futbolu".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Zaznacza także, że taki sposób otwartej konfrontacji, jaki prezentuje Feio, nie doprowadzi do niczego dobrego. Były prezes PZPN zarzuca Portugalczykowi także, że nie za bardzo potrafi panować nad swoimi emocjami.
- Podczas meczu Legii z Motorem u niego było ogromne natężenie emocji. Pokazał wała drugiej ławce i trochę mnie to zastanawiało. Stary, to jest tylko sport. Możesz wygrać ze swoją byłą drużyną, ale masz ją szanować. Jak podnosi się adrenalina, to Feio nie umie zaciągnąć hamulca i wpada w poślizg - dodaje.