- Szanse na odsunięcie Laty oceniam na 50 procent. Od kilku tygodni trwało przeciąganie liny. W niedzielę przekonamy się, która ekipa się wywróciła - powiedział dla Przeglądu Sportowego Kazimierz Greń.
Szanse powodzenia grupy zbuntowanych działaczy są jednak niewielkie. Po pierwsze - sam Greń nie posiada mandatu na to posiedzenie. Co jednak najważniejsze, większość opinii prawnych wskazuje, że obalenie zarządu PZPN będzie niemożliwe. Przeciwko Grzegorzowi Lacie nie ma prowadzonego żadnego postępowania w obrębie PZPN i prokuratury. Walne może co najwyżej nie udzielić absolutorium zarządowi PZPN. To zapoczątkuje dopiero procedurę odsunięcia od władzy obecnego zarządu. Prezes Lato utrzymuje również, że w statucie jest napisane, że kadencja zarządu jest 4-letnia i może on działać nawet bez udzielenia absolutorium.
Przeciwnicy Grzegorza Lato zarzucają mu niegospodarność, korzystanie z drogich kancelarii prawnych, czy wypłacanie sobie dużych premii. Jednym z celów opozycji jest wprowadzenie do PZPN kuratora. Ochroniłoby to polską federację przed ewentualnymi sankcjami przed Euro 2012. Statut jednak nie przewiduje tej opcji.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.