Jako pierwsi na murawie pojawili się gracze Portsmouth i Arsenalu. Faworytem byli Kanonierzy, chociaż ich wyjazdowa gra jest dużą zagadką. Dlatego trudno było wyrokować, jak zagrają podopieczni Arsene'a Wengera.
Szybko jednak okazało się, że faworyt na papierze - Arsenal - był także faworytem na boisku. Atakował groźniej od początku meczu aż w 28. minucie objął prowadzenie. Kanonierom, a konkretnie Eduaro Da Silvie, dopisało szczęście. Po strzale zawodnika z numerem 9 na czerwonej koszulce futbolówka odbiła się od nogi Kaboula i wpadła do siatki obok bezradnego Asmira Begovicia.
Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Samir Nasri i było wiadomo, kto wygra na Fratton Park. Po zmianie stron ponownie dominował Arsenal i na uwagę zasługuje bramka Aarona Ramsey'a z 69. minuty. Młody Walijczyk odebrał futbolówkę rywalowi, następnie minął obrońcę i swoją słabszą, lewą nogą oddał mocny strzał w krótki róg. Begovic był bez szans, a mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 4:1. Dla The Pompey trafił Nadir Belhadj, a wynik spotkania ustalił Alex Song. Arsenal jest trzeci w tabeli, lecz ma jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania.
Spotkanie do jednej bramki miało miejsce na Old Trafford. Manchester United z dziecinną łatwością pokonał Wigan Athletic 5:0. To był mecz bez historii, w którym wystąpił Tomasz Kuszczak. Polski bramkarz wynudził się całe spotkanie, gdyż pracy miał jak na lekarstwo.
W drużynie Czerwonych Diabłów błyszczał Antonio Valencia, były zawodnik The Latics. Strzelił bramkę i zaliczył dwie asysty. Manchester United nadal traci do prowadzącej Chelsea Londyn dwa punkty.
Wyniki środowych meczów 20. kolejki Premier League:
Portsmouth - Arsenal Londyn 1:4 (0:2)
0:1 - Eduardo 28'
0:2 - Nasri 42'
0:3 - Ramsey 69'
1:3 - Belhadj 74'
1:4 - Song 81'
Manchester United - Wigan Athletic 5:0 (3:0)
1:0 - Rooney 28'
2:0 - Carrick 32'
3:0 - Da Silva 45'
4:0 - Berbatov 50'
5:0 - Valencia 75'