Do walki o półfinał Ligi Mistrzów przystąpili liderzy Bundesligi i Serie A. To zapowiadało ciekawe granie, a sam początek meczu należał zdecydowanie do Bayernu Monachium. Był jednak jeden, ale poważny problem. Bayern nie wykorzystał żadnej ze swoich sytuacji podbramkowych.
W 7. minucie, po trybunach Allianz Areny, po raz pierwszy przeszedł pomruk rozczarowania. Michael Olise pokazał firmową akcję i mierzył strzałem z narożnika pola karnego. Piłka leciała w narożnik bramki, ale została sparowana na rzut rożny przez Yanna Sommera.
Bayern był niebezpieczny i w 20. minucie miał już cztery strzały celne w statystykach. Harry Kane nie pokonał Yanna Sommera po wrzutce Michaela Olise'a, a następna, nieskuteczna próba była Raphaela Guerreiro. W 26. minucie już wszystko zapowiadało gola Bayernu, a jednak techniczne uderzenie Harry'ego Kane'a trafiło w zewnętrzną część słupka w bramce Interu.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
W 38. minucie Inter przypomniał, że choć przespał ponad pół godziny meczu, to nie wypada go lekceważyć. Drużyna z Mediolanu przeprowadziła podręcznikową, szybką akcję na 1:0. Rozpoczął ją i zakończył Lautaro Martinez. Kapitan Nerazzurrich przymierzył strzałem technicznym z kilkunastu metrów i zdjął pajęczynę w bramce Jonasa Ubriga. Wcześniej piłka przeszła przez Carlosa Augusto i Marcusa Thurama. Prowadzenie Interu było psikusem, biorąc pod uwagę przebieg meczu.
Bramka na 1:0 zmieniła obraz meczu tak w końcówce pierwszej połowy, jak i na początku drugiej. Gospodarze jakby spanikowali i stracili zapał do atakowania. Z kolei Inter nabrał pewności siebie i trzymał piłkę z dala od bramki Yanna Sommera.
Drużyna z Monachium nasiliła ataki raz jeszcze w końcówce meczu, a do remisu 1:1 doprowadził zmiennik Thomas Mueller. Była 85. minuta, a weteran dostawił stopę do piłki po podaniu Konrada Laimera, które ominęło kilku obrońców Interu. Za głęboko zaczęli bronić się goście, co miało konsekwencje.
Do końca spotkania pozostało jeszcze trochę czasu i to Inter wykorzystał go do odzyskania prowadzenia. W 88. minucie także Simone Inzaghi świętował gola zmiennika. Davide Frattesi huknął z bliska na 2:1 po podaniu Carlosa Augusto. Nerazzurri przeprowadzili wzorowy atak od Yanna Sommera, a sposób, w jaki rozmontowali obronę Bayernu, robił duże wrażenie.
Nicola Zalewski znalazł się po raz pierwszy w kadrze Interu na mecz w europejskim pucharze. Miał również szansę na zadebiutowanie w Lidze Mistrzów i stało się to faktem w 90. minucie. Polak zmienił Lautaro Martineza i zdążył popełnić faul na żółtą kartkę.
Piotr Zieliński był poza kadrą z powodu kontuzji.
Do rewanżu dojdzie w Mediolanie w środę 16 kwietnia. Przed nim włoski zespół podejmie Cagliari Calcio. Także Bayern zagra u siebie, a zadanie będzie teoretycznie trudniejsze. Jego przeciwnikiem będzie Borussia Dortmund w der Klassikerze.
Bayern Monachium - Inter Mediolan 1:2 (0:1)
0:1 - Lautaro Martinez 38'
1:1 - Thomas Mueller 85'
1:2 - Davide Frattesi 88'
Składy:
Bayern: Jonas Urbig - Josip Stanisić, Eric Dier, Kim Min-Jae (74' Sacha Boey) - Konrad Laimer, Leon Goretzka, Joshua Kimmich, Raphael Guerreiro (74' Serge Gnabry) - Michael Olise, Leroy Sane (74' Thomas Mueller) - Harry Kane
Inter: Yann Sommer - Benjamin Pavard, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni - Matteo Darmian (79' Yann Aurel Bisseck), Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu, Henrich Mchitarjan (74' Davide Frattesi), Carlos Augusto - Lautaro Martinez, Marcus Thuram
Żółte kartki: Kim (Bayern) oraz Lautaro, Mchitarjan, Frattesi, Zalewski (Inter)
Sędzia: Sandro Schaerer (Szwajcaria)