Jakub Moder powrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej poważną kontuzją kolana. Zimą zdecydował się na zmianę barw klubowych i odszedł z Brighton and Hove Albion. Jego nowym zespołem został Feyenoord Rotterdam.
Reprezentant Polski bardzo szybko odnalazł się w nowym klubie i już jest w nim ważną postacią. Podkreślają to zarówno szkoleniowiec Feyenoordu Robin van Persie, jak i tamtejsze media.
W wywiadzie dla portalu Voetbal International, Moder wrócił do koszmaru, który na długi czas wyłączył go z gry. - Zabrzmi to jak banał, ale naprawdę doceniasz rzeczy dopiero wtedy, gdy ich nie masz. Piłka nożna, treningi, to wszystko było oczywiste. Dopóki nie doznasz poważnej kontuzji. To uczucie jest trudne do wytłumaczenia - wyznał.
- Mogę znów dobrze się bawić, grać dla klubu i reprezentacji Polski, a przede wszystkim pozostać zdrowym i w formie. Jeśli uda mi się to osiągnąć, będę bardzo szczęśliwym człowiekiem, ponieważ teraz wiem, ile to jest warte - dodał.
Moder zdradził, że wraz z żoną Agatą w Rotterdamie czują się jak w domu. Zaznaczył, iż główny wpływ mają na to polscy kibice, którzy licznie pojawiają się na trybunach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to było?! Zdobyła gola z połowy boiska!