Spotkania FC Barcelony z Realem Madryt od wieków wzbudzają ogromne emocje, także te negatywne. Fani obu drużyn za wszelką cenę chcą okazać wyższość nad rywalami, nie zawsze zgodnie z jakimikolwiek zasadami.
W sobotę (26 kwietnia) na ulicach Sewilli pojawiło się mnóstwo kibiców Realu i Barcelony. Szacuje się, że tego dnia w tej miejscowości obecnych jest ponad sto tysięcy fanów. Z tego powodu ryzyko pojawienia się zamieszek było spore.
ZOBACZ WIDEO: Przebiegł z piłką prawie całe boisko. Fenomenalne trafienie w Niemczech!
I faktycznie do takich doszło. "Mundo Deportivo" informuje, że około godziny 16:30 koło ratusza w Sewilli zebrała się spora grupa agresywnych fanów Barcelony. Z ich strony nie brakowało wulgarnych przyśpiewek w kierunku sympatyków Realu.
W pewnym momencie przerodziło się to w bójkę z fanami "Królewskich". Interweniować musiała policja. Jedna osoba została aresztowana (nie w związku z bijatyką, lecz z powodu samego wydarzenia sportowego) oraz jedna została ranna.
Inny bilans wydarzeń podaje Cadena SER. Według informacji dziennikarzy tej stacji policja aresztowała cztery osoby: trzech kibiców Barcelony i jednego fana Realu Madryt.
Dodajmy, że w związku z meczem Pucharu Króla o bezpieczeństwo dba ponad dwa tysiące osób.
Pierwszy gwizdek meczu o godzinie 22:00. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.