Przypomnijmy - we wtorek Lechia Gdańsk dowiedziała się, że nie otrzyma licencji na grę w PKO Ekstraklasie na sezon 2025/26. Klub ma 5 dni na odwołanie się od decyzji Komisji ds. Licencji Klubowych.
Odwołanie jest w przygotowaniu, a wniosek zostanie odpowiednio uargumentowany i uzupełniony o dodatkową dokumentację. Tak twierdzi Lechia.
Niemniej, raczej trudno sobie wyobrazić, by powyższa decyzja pozytywnie wpłynęła na trenera Johna Carvera i jego zawodników. Oni na boisku robią dużo, by utrzymać się w Ekstraklasie. Tego samego nie można powiedzieć o Paolo Urferze, który swoimi działaniami ciągnie klub na dno.
- Klub złożył odwołanie, a sprawami licencyjnymi muszą zająć się ludzie na górze - powiedział trener Carver na konferencji prasowej. - Ja muszę się skupić na piłce. Dla nas cel się nie zmienił - chcemy pozostać w Ekstraklasie i na tym się skoncentrujemy - dodał Anglik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Stać ich na luksus. Zobacz "bryki" znanych piłkarzy
Nie da się ukryć, że po dobrym meczu z Piastem Gliwice i wydostaniu się ze strefy spadkowej taka informacja o braku licencji na kolejny sezon może odbić się negatywnie na drużynie. Teraz jest jeszcze szansa, że odwołanie przyniesie skutek, ale jak zmotywować zespół na ostatnie kolejki, jeśli misja jednak się nie powiedzie?
- Nie chcę gdybać. Musimy czekać i obserwować, co się wydarzy - powiedział trener Carver. - Musimy skupić się na tym, na co mamy realny wpływ, czyli na niedzielnym meczu z Cracovią. Tak musimy do tego podchodzić - podkreśla trener Lechii.
- Na pewno jest to dziwna sytuacja, ale piłka nożna sprawia, że jestem bardzo zajęty i nie zajmuje się żadnymi rzeczami, które dzieją się na zewnątrz. Na pewnym etapie każdy klub zmaga się z problemami. Spotkałem się z tym w przeszłości i pewnie czeka mnie to również w przyszłości. Bardzo pomaga mi w tym 40-letnie doświadczenie. Myślę, że widziałem w piłce już wszystko - dodał.
Co ciekawe, trener Carver o braku licencji dowiedział się z mediów. W środę rano rozmawiał z prezesem Urferem. Spotkał się też z zawodnikami.
- Przekaz od prezesa był bardzo pozytywny, więc zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi. Wszyscy liczymy, że decyzja zostanie zmieniona - powiedział Carver.
Tomasz Galiński, WP SportoweFakty