Informację o zakończeniu przygody Łukasza Fabiańskiego z West Hamem United potwierdziły 9 maja władze klubu. Nasz bramkarz dołączył do zespołu w 2018 roku, stał się jedną z jego gwiazd i wygrał z drużyną Ligę Konferencji w sezonie 2022/2023.
W niedzielę w mediach społecznościowych klubu opublikowano wzruszające wideo, na którym Fabiański dziękuje wszystkim związanym z klubem. - Nadszedł czas, by się pożegnać. Chcę z całego serca podziękować wszystkim związanym z tym wspaniałym klubem za tę piękną podróż. To, czego tutaj doświadczyłem, naprawdę przechodzi wszelkie wyobrażenia - powiedział 40-letni bramkarz, który podziękował również kibicom.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
West Ham rozegrał w niedzielę przedostatni mecz w sezonie, a ostatni przed własną publicznością. Zespół naszego bramkarza przegrał 1:2 z Nottinghamem. Porażka nie była jednak powodem negatywnych emocji u byłego reprezentanta Polski, który nie otrzymał nawet minuty na murawie.
- Czuję się rozczarowanym tym, jak to dzisiaj wyglądało. Po cichu liczyłem, że będzie mi dane pożegnać się z kibicami w meczu domowym, będąc chociaż przez chwilę na boisku. Niestety nie dostałem takiej możliwości - skwitował Fabiański w rozmowie z Viaplay (cała rozmowa pod tekstem).
Polak nawiązał również do faktu, jak trudne było dla niego nagranie materiału z pożegnaniami. - Nie było to łatwe, bo w momencie, kiedy się o tym dowiedziałem, to nie potrafiłem sobie tego tak szybko poukładać. Przygotowano ścianę pożegnania ze strony klubu i plan na to, jak ma to wyglądać - podsumował. Dodał, że miał świadomość, że nie pasuje do koncepcji nowego trenera.
Fabiański na przestrzeni siedmiu ostatnich lat rozegrał w barwach West Hamu 194 spotkania. W kończącym się sezonie otrzymał szansę w 13 meczach.