Zespół Paris Saint-Germain wyleciał z Paryża do Bilbao we wtorkowy poranek, ale już przed startem ostrzegano załogę o trudnych warunkach pogodowych w rejonie Kraju Basków. Maszyna z zawodnikami PSG na pokładzie wylądowała dopiero po bardzo niespokojnym podejściu do pasa.
Lot odbywał się tradycyjnym dla klubu Boeingiem 737. Jak przekazało RMC Sport, przed lądowaniem samolot wpadł w poważną dziurę powietrzną. Pilot musiał manewrować maszyną w poprzek pasa, zanim w ostatnim momencie ją ustabilizować. Dopiero wtedy doszło do skutecznego przyziemienia, jednak wielu zawodników było wyraźnie zaniepokojonych przebiegiem sytuacji.
ZOBACZ WIDEO: Huknął jak z armaty! Bramkarz nie miał żadnych szans
Po trudnym lądowaniu drużyna PSG bez większych problemów dotarła do hotelu w centrum Bilbao. Choć całe zdarzenie mogło wywołać sporo stresu, obyło się bez żadnych konsekwencji zdrowotnych czy logistycznych.
To nie pierwszy raz, gdy podróż lotnicza przysparza paryżanom emocji. Z humorem przypomniano, że dobrze, iż w zespole nie ma już Christophera Nkunku. Były pomocnik PSG znany był z lęku przed lataniem, co wielokrotnie stawało się obiektem żartów ze strony kolegów z drużyny.
Jak zauważają francuskie media, piłkarze pierwszej drużyny i tak mogą mówić o szczęściu. Gorzej skończyła się niedawna podróż kobiecego zespołu PSG. Po zwycięstwie nad Olympique Marsylia, zawodniczki musiały zawrócić z trasy z powodu fatalnej pogody. Samolot awaryjnie lądował w Lyonie, a piłkarki wracały do Paryża minibusami.