Mistrzostwo Francji już w kwietniu wywalczyło sobie PSG, jednak do ostatniej kolejki toczyła się walka o utrzymanie w Ligue 1. Le Havre AC do bezpiecznej, 15. pozycji traciło dwa punkty. Piłkarze tego zespołu musieli więc wygrać na wyjeździe z RC Strasbourg i liczyć na potknięcie Stade de Reims w starciu z LOSC Lille. Drugi warunek został spełniony, gdyż ich bezpośredni rywale w walce o utrzymanie przegrali 1:2.
Le Havre rozstrzygnęło losy meczu w 9. minucie doliczonego czasu gry. Sędzia tego spotkania podyktował rzut karny dla walczącej o utrzymanie drużyny. Odpowiedzialność wziął na siebie kapitan gości, Abdoulaye Toure.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
31-latek pokazał, że ma nerwy ze stali. Toure zmylił bramkarza i delikatną podcinką umieścił piłkę w bramce. Efektowną "panenkę" pomocnika udostępniamy poniżej. Le Havre ostatecznie wygrało 3:2.
Dzięki temu Le Havre rzutem na taśmę awansowało na 15. miejsce w tabeli i zapewniło sobie utrzymanie. Stade de Reims będzie musiało z kolei walczyć o byt w Ligue 1 w barażu. Rywalem tej drużyny będzie FC Metz.
Spadek z elity zanotowały AS Saint-Etienne i Montpellier HSC. Z kolei bezpośredni awans do Ligue 1 wywalczyły sobie FC Lorient i Paris FC.