Karwan dementuje: Nie wybieram się do Zawiszy!

We wtorek pojawiły się doniesienia, jakoby grający w Arce Bartosz Karwan miał zmienić otoczenie i przenieść się do bydgoskiego Zawiszy. Cała sytuacja jest o tyle niespodziewana, że oficjalnego zapytania w tej sprawie nie otrzymał gdyński klub. W środę udało nam się skontaktować z samym piłkarzem, który stanowczo dementuje ostatnie doniesienia.

Bartosz Karwan ma stawić się na treningu w czwartek 7 stycznia wraz z zespołem młodzieżowców. Tam przygotowywać będzie się do rundy rewanżowej pod okiem trenera Jacka Dziubińskiego. I wszystko wskazuje na to, że rzeczywiście na pierwszych noworocznych zajęciach piłkarz się pojawi, mimo doniesień, jakoby miał przenieść się do bydgoskiego Zawiszy.

- Skąd ma pan w ogóle takie informacje? - denerwuje się zawodnik. - Nie było takiej propozycji. Ja do Zawiszy się nie wybieram - stanowczo zaprzecza. Czy w praktyce oznacza to, iż wciąż jest piłkarzem Arki? - Tak i pojawię się na zajęciach z drużyną młodzieżowców.

Należy jednak podkreślić, że Karwan dostał od władz klubu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Opcja Zawiszy nie wchodzi jednak w grę.

Przypomnijmy, iż we wtorek skontaktowaliśmy się z klubem, a konkretnie rzecznikiem prasowym Arki, Tomaszem Rybińskim, który w tej sprawie wyraził następujący komentarz: - Na razie nie mam takich informacji. Bartosz dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu, ale mimo to ma stawić się 7 stycznia na zajęciach z zespołem młodzieżowców. Oficjalnego zapytania w na ten temat nie otrzymał również dyrektor sportowy Arki, Andrzej Czyżniewski. Niemniej jednak ja dostałem telefon z Bydgoszczy w tej sprawie.

Źródło artykułu: