Sytuacja bramkarska w FC Barcelonie jest skomplikowana. Klub wykazuje zainteresowanie Joanem Garcíą, kluczowym zawodnikiem w utrzymaniu RCD Espanyolu w lidze. Hiszpański bramkarz zgodzi się na przejście do Barcelony tylko wtedy, gdy otrzyma gwarancje gry w pierwszym składzie.
Tymczasem Marc-Andre ter Stegen pragnie utrzymać swoją rolę kapitana i ważnej postaci w zespole. W środku tego wszystkiego znajduje się Wojciech Szczęsny, który obserwuje zmiany zachodzące w klubie w ostatnich miesiącach.
Jak podkreśla sport.es, polski bramkarz otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu z Barceloną po swoim zaskakująco dobrym występie w minionym sezonie. Warto przypomnieć, że jeszcze kilka miesięcy temu był na emeryturze i odpoczywał w Marbelli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
Szczęsny czuje się w klubie bardzo dobrze. Zdobył trzy tytuły i po raz kolejny zabrakło mu niewiele do triumfu w Lidze Mistrzów, docierając z zespołem do półfinału.
Szczęsny jest skłonny pozostać w Barcelonie, ale chce poczekać na wyjaśnienie sytuacji związanej z bramkarzami. Zależy mu na poznaniu swojej roli w zespole, zwłaszcza w kontekście możliwego transferu Joana Garcii i pozostania ter Stegena. Jego przyszłość w klubie może być różna w zależności od tych decyzji.
Polak podchodzi do sytuacji ze spokojem. Wie, że wykonał swoją pracę i to Barcelona zwróciła się do niego z propozycją przedłużenia kontraktu. Jeśli jednak klub zdecyduje się na inne rozwiązania, Szczęsny rozważa ponowne zakończenie kariery, tym razem na dobre.
Sezon z Barceloną był dla niego wyjątkowy. Wystąpił w 30 meczach, w których wpuścił 36 bramek i zachował 14 czystych kont. Co więcej, zyskał sympatię szatni i kibiców, którzy docenili nie tylko jego umiejętności, ale także osobowość i podejście do życia.