Tego, co wydarzyło się w niedzielę (8 czerwca), nie przewidział nikt. W reprezentacji Polski doszło do wstrząsu, ponieważ Michał Probierz postanowił zmienić kapitana. Robert Lewandowski stracił opaskę na rzecz Piotra Zielińskiego.
Krótko po tym "Lewy" opublikował oświadczenie, w którym poinformował o zawieszeniu gry w kadrze narodowej, dopóki nie zmieni się selekcjoner. W wywiadzie dla WP SportoweFakty podkreślił, że ma żal do Probierza o to, jak załatwił tę sprawę.
Tymczasem "Przegląd Sportowy Onet" poinformował, że decydujący głos ws. zmiany kapitana miała rada drużyny. W jej skład wchodzą Przemysław Frankowski, Jan Bednarek, Jakub Kiwior i właśnie Zieliński.
Na te doniesienia zareagował już PZPN, który w poniedziałkowy wieczór opublikował oświadczenie. "W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, że rada drużyny reprezentacji Polski była inicjatorem zmiany zawodnika pełniącego funkcję kapitana kadry narodowej, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Nie doszło do spotkania selekcjonera Michała Probierza z radą zespołu, a decyzja została podjęta wyłącznie przez szkoleniowca" - czytamy w komunikacie.
Przypomnijmy, że wcześniej odbyła się konferencja prasowa, na której jedynym tematem była afera w naszej kadrze narodowej. - Po meczu z Mołdawią po rozmowie z wieloma zawodnikami, po rozmowie z wieloma członkami sztabu miałem dzień do przemyślenia i do podjęcia decyzji i tak po tej analizie doszedłem do wniosku, że nastąpi zmiana kapitana naszej reprezentacji - podkreślił Probierz.
ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt
Zielu przydało by Ci się odrobinę pokory .
Zagraliście bez Lewego i dno nie dało się na waszą bezradność patrzeć.