Decyzja selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza o odebraniu opaski kapitana Robertowi Lewandowskiemu na dwa dni przed wtorkowym (10.06) meczem z Finlandią w el. MŚ 2026 (początek spotkania w Helsinkach o godz. 20:45) wywołała burzę w polskiej kadrze. Nowym kapitanem zespołu narodowego został Piotr Zieliński.
36-letni Lewandowski w odpowiedzi na decyzję trenera ogłosił, że nie zagra już w reprezentacji pod wodzą Probierza (wywiad "Lewego" dla WP SportoweFakty - TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt
Probierz tłumaczył na konferencji prasowej, że decyzję konsultował z zawodnikami. "Przegląd Sportowy Onet" napisał, że prawdopodobnie chodziło o radę drużyny, w skład której wchodzą Zieliński, Jan Bednarek, Jakub Kiwior oraz Przemysław Frankowski.
Sytuacja wywołała wewnętrzne napięcia. Dziennikarz Tomasz Włodarczyk (Meczyki.pl) ustalił, że kadrowicze próbowali wyjaśnić sytuację z Probierzem, aby zmienić narrację o rzekomej zgodzie rady na odebranie opaski Lewandowskiemu.
W końcu, w środku nocy na stronie pzpn.pl, pojawiło się oświadczenie, że decyzja o zmianie kapitana była wyłącznie inicjatywą Probierza, a rada drużyny nie miała z tym nic wspólnego.
"Probierz impulsywną decyzją wsadził na minę swoich zawodników. (...) Mało kto myśli o meczu. Afera i kompromitacja na cały kraj. To jest to słynne działanie dla dobra drużyny na dobę przed ważnym starciem z Finlandią" - skwitował w sieci Włodarczyk.
Mateusz Klich, reprezentant Polski w latach 2011-2022, znany z ostrych i bezpośrednich komentarzy, podsumował zamieszanie wokół kadry, pisząc ironicznie: "Legendarna polska myśl szkoleniowa".