Maciej Kikolski był zawodnikiem Legii Warszawa, ale nigdy nie zadebiutował w pierwszym zespole. W trzech poprzednich sezonach był wypożyczany kolejno do Pogoni Siedlce, GKS-u Tychy i Radomiaka Radom (33 występy w sezonie 2024/25).
Miał ważny kontrakt z Legią do 30 czerwca 2028 roku, natomiast zgłosił się Widzew i wykupił go ze stołecznego klubu. Kikolski podpisał kontrakt do końca sezonu 2028/29 z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
- Mimo młodego wieku Maciej pokazał wiele atutów w swojej grze. To między innymi dobre ustawienie się w bramce, bronienie nogami strzałów i świetny refleks. Ponadto dobrze ustawia się przy dośrodkowaniach i czyta grę, a to jest ważne dla zespołu - powiedział dyrektor sportowy Widzewa Mindaugas Nikolicius.
- Zdecydowałem się na transfer, ponieważ w Widzewie powstaje teraz zupełnie nowy projekt. To nie jest przypadek, że tak wielu piłkarzy tutaj przychodzi. Buduje się coś dużego i widzi to cała Polska. Czułem też, że Widzew mnie naprawdę chce. Rozmowy były intensywne, nie wahałem się. Jestem bardzo zadowolony, że dołączyłem do tak wielkiego klubu. Zrobię wszystko, aby nie zawieść oczekiwań - powiedział Kikolski.
O miejsce w bramce będzie walczył z Rafałem Gikiewiczem. - Każdy przychodzi do drużyny, żeby występować jak najczęściej. Rafał Gikiewicz to świetny bramkarz, ale nie boję się rywalizacji. Chcę grać i przysłużyć się zespołowi, aby ten zajął jak najwyższe miejsce w tabeli i być może walczył o europejskie puchary - przyznał Kikolski.
Widzew jest bardzo aktywny w letnim oknie transferowym. Kikolski jest piątym nowym zawodnikiem tego klubu. Wcześniej umowy podpisali Sebastian Bergier, Antoni Klukowski, Samuel Akere i Mariusz Fornalczyk. A na tym nie koniec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Druga rocznica ślubu. Tak polski bramkarz uczcił ją z żoną