Ali Gholizadeh, kluczowy zawodnik Lecha Poznań, po zdobyciu mistrzostwa Polski udał się na urlop do Iranu. W trakcie jego pobytu doszło do ataków związanych z operacją "Powstający lew". WP SportoweFakty ustaliły, że piłkarz i jego bliscy są bezpieczni (więcej TUTAJ).
Gholizadeh, który dołączył do Lecha w 2023 roku ze Sportingu Charleroi, miał spędzić cztery tygodnie z rodziną. Niestety, jego plany zakłóciły bombardowania celów związanych z irańskim programem nuklearnym. Klub pozostaje w stałym kontakcie z zawodnikiem.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją
Nasze informacje w sprawie gracza "Kolejorza" potwierdził Maciej Henszel. Menedżer ds. komunikacji i relacji z otoczeniem w Lechu przekazał, że Gholizadeh powinien na dniach wrócić do Polski.
"Z Alim Gholizadehem kontakt był wczoraj. Uspokaja, że jest bezpieczny z rodziną. Plan jest taki, że przekroczy dziś lub jutro granicę i ze stolicy przyleci do Europy. Treningi wznawia 29 czerwca" - napisał Henszel na platformie X.
Dodajmy, że 29-latek nie uczestniczył w czerwcowym zgrupowaniu reprezentacji Iranu. W Lechu Poznań wystąpił dotąd w 46 meczach, zdobywając osiem goli i asystując przy sześciu.