W nocy z poniedziałku na wtorek kończyliśmy zmagania w grupie A w Klubowych Mistrzostwach Świata. W meczu Interu Miami z Palmeiras padł remis 2:2, co oznacza, że oba zespoły awansowały do fazy pucharowej.
Ekipa z Florydy w 65. minucie prowadziła już 2:0. Właśnie wtedy bramkę po indywidualnej akcji zdobył Luis Suarez.
Zachował się jak za starych dobrych lat w Liverpoolu czy FC Barcelonie. Minął rywala na prosty zamach, a następnie oddał potężny strzał lewą nogą.
Transmitująca to spotkanie telewizja DAZN ma do dyspozycji m.in. kamerę sędziego. Arbitrem omawianego spotkania był Szymon Marciniak i otrzymaliśmy powtórkę gola Suareza z perspektywy Polaka.
To interesująca nowinka technologiczna. Rzadko kiedy mamy możliwość zobaczenia bramki z takiego rzutu kamery, a w przypadku KMŚ jest to obecne w każdym meczu.
Standardem stało się też tłumaczenie przez sędziego swoich decyzji po ewentualnej interwencji VAR. Niestety (albo stety) Marciniak nie musiał podchodzić do monitora.
Zobacz bramkę Luisa Suareza:
A tak wyglądało to z perspektywy Marciniaka:
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją