Po tym, gdy Maciej Skorża nie przyjął propozycji od Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza zaczął bardzo poważnie rozważać kandydaturę Jerzego Brzęczka.
W piątek "Przegląd Sportowy" poinformował, że Brzęczek jest jednym z głównych kandydatów do objęcia drużyny narodowej.
Pojawił się pomysł, że trener poprowadzi drużynę narodową razem z Łukaszem Piszczkiem i Jakubem Błaszczykowskim. Taki scenariusz zakładałby, że Piszczek będzie asystentem, a Błaszczykowski kimś w rodzaju dyrektora sportowego drużyny, który uporządkuje relacje z Robertem Lewandowskim i innymi zawodnikami.
ZOBACZ #dziejesiewsporcie: Krychowiak wpadł w zachwyt podczas podróży
Punkt zwrotny?
- Rozważamy tę opcję, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Uważam jednak, że to byłoby dobre trio - przyznał prezes PZPN w rozmowie z "TVP Sport".
Kolejny dzień przyniósł jednak nowe informacje. Mateusz Borek z "Kanału Sportowego" podzielił się swoją wiedzą na temat podejścia Piszczka do takiego rozwiązania.
- Łukasz wyraził wstępne zainteresowanie pracą w sztabie reprezentacji Polski, ale już nie jest zainteresowany. Przez to trzeba szukać dalej: albo klasowego asystenta i zostać przy tym, co wymyślił Cezary Kulesza, albo iść w inną stronę. Bo Łukasz Piszczek dystansuje się - powiedział Borek.
Dowiedzieliśmy się, że takie stanowisko Piszczka może mieć kluczowe znaczenie w kontekście zatrudnienia Brzęczka. Wyjęcie właśnie tego klocka może zburzyć całą układankę, którą rozważał Cezary Kulesza. Zwłaszcza że rozmowy, które do tej pory odbyły się pomiędzy obiema stronami, dotyczyły konfiguracji ze wspomnianym trio - Brzęczkiem w roli selekcjonera oraz Piszczkiem i Błaszczykowskim w sztabie trenera.
Jeszcze w piątek Jerzy Brzęczek mógł sądzić, że jest bliski powrotu do kadry, ale teraz ten pomysł staje się bardziej odległy. Decyzja Piszczka może sprawić, że z ponownej pracy Brzęczka w roli selekcjonera mogą wyjść nici.
Trener czeka
Jak ustaliliśmy - PZPN nie podał przybliżonej daty, w której powiadomi trenera o swojej decyzji. Na razie szkoleniowiec czeka zatem na informację od prezesa federacji.
Brzęczek to były selekcjoner kadry w latach 2018-21. W tamtym okresie wywalczył z kadrą awans na mistrzostwa Europy, utrzymał reprezentację w dywizji A Ligi Narodów, jednak został zwolniony przez ówczesnego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.
Na karuzeli z kandydatami na stanowisko selekcjonera są dalej: Jan Urban, Marek Papszun, Jacek Magiera, Adam Nawałka, Nenad Bjelica czy Kosta Runjaić. Pojawiło się także nazwisko Vladimira Petkovicia, który prowadzi obecnie kadrę Algierii.
Reprezentacja Polski najbliższe mecze rozegra we wrześniu - na wyjeździe z Holandią (4.09) i w Chorzowie z Finlandią (7.09). Będą to spotkania w eliminacjach mistrzostw świata 2026. Kadra zajmuje trzecie miejsce w grupie za tymi dwiema drużynami.
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty