Przez ostatnie dni Vladimir Karalić był testowany w bytomskim klubie. Tam nikt nie ukrywał, że umiejętności napastnika robią wrażenie. Po zaprezentowaniu dobrej dyspozycji na treningach piłkarz dał popis w meczu sparingowym, z Rozwojem Katowice. W tym spotkaniu strzelił gola... piętą.
Drugi trener bytomian, Dietmar Brehmer tak opisał sytuację testowanych zawodników: - Zanalizujemy sobie ten sparing i podejmiemy decyzje. Szkoleniowiec chce, aby na obóz, na który Polonia wyjedzie w poniedziałek, pojechali piłkarze, którzy będą grali w Polonii: - Pojadą na niego piłkarze, z którymi będą prowadzone rozmowy dotyczące kontraktów.
Wydaje się jednak, że sprawa nie jest taka prosta, jak wyobraża sobie sztab szkoleniowy niebiesko-czerwonych. Sam zainteresowany powiedział bowiem w rozmowie z TVP Silesia: - Nie wiem czy będę grał w Polonii, bo nie wiem jak toczą się rozmowy ze Śląskiem .
Z wrocławskim klubem rozmawia agent piłkarza, który nie ukrywa, że jego klient ma swoje wymagania finansowe. Polonia Bytom, klub z najmniejszym budżetem w ekstraklasie, może nie dać rady z ich spełnieniem... Dlatego w Śląsku nikt się nie martwi pobytem Karalicia w Bytomiu.
Warto jednak podkreślić, że jest o kogo się bić, bo Karalić to piłkarz, którego wartość oceniana jest na ponad 330 tysięcy euro (dane z transfermarkt.de), a do wzięcia jest za darmo z powodu kontraktu, który wygasł piłkarzowi.
Vladimir Karalić to 25-letni piłkarz, który mierzy 186 centymetrów. Może grać zarówno na skrzydle jak i w ataku. W 15 meczach tego sezonu bośniackiej ekstraklasy strzelił w barwach FK Laktasi osiem goli.