Tego lata z Jagiellonii Białystok odeszło kilku kluczowych zawodników, m.in. Mateusz Skrzypczak, Jarosław Kubicki czy Darko Curlinov.
Odchodzą również ci, którzy nie odgrywali zbyt ważnej roli w drużynie. W kadrze na obóz w Opalenicy zabrakło miejsca dla Maksymiliana Stryjka. Miało to związek z planowanym transferem wychodzącym.
I tak też się stało - w piątek Stryjek został zaprezentowany jako nowy bramkarz szkockiego Kilmarnock FC.
Stryjek trafił do Jagiellonii w czerwcu 2024 roku po wielu sezonach spędzonych w Anglii oraz Szkocji. Nie przebił się jednak do wyjściowego składu. Bardzo wyraźnie przegrał rywalizację ze Sławomirem Abramowiczem i rozegrał raptem pięć meczów w pierwszej drużynie.
Jego kontrakt obowiązywał jeszcze przez rok, ale podjęto decyzję o sprzedaniu go do Kilmarnock.
- Było trochę pracy między klubami, ale jestem naprawdę szczęśliwy, że dołączyłem do Kilmarnock - powiedział Stryjek.
- W moim klubie w Polsce prawie nie grałem. To było świetne doświadczenie, ale też trudny rok dla mnie. Byłem na wakacjach, gdy zadzwonił do mnie menedżer Stuart Kettlewell. Bardzo mi się podobało jego podejście i profesjonalizm. To był prawdopodobnie główny czynnik, który skłonił mnie do dołączenia do Kilmarnock - dodał 28-latek.
ZOBACZ #dziejesiewsporcie: Krychowiak wpadł w zachwyt podczas podróży