Kamil Karcz jest przymierzany do gry w Stali Stalowa Wola. - Prowadzimy rozmowy z Cracovią na temat tego zawodnika - mówił kilka dni temu Janusz Białek, opiekun jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze. Sam zainteresowany wie o zainteresowaniu jego osobą, lecz na tym jego wiedza się kończy. - Nie wiem jak wyglądają rozmowy na mój temat i czy w ogóle jakiekolwiek są prowadzone - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl 23-letni skrajny pomocnik Cracovii.
Karcz w Stalowej Woli miał bardzo udany sezon. Po powrocie do Cracovii głównie grywał w drużynie występującej w Młodej Ekstraklasie. To był cios poniżej pasa dla piłkarza, który chciał rozwijać swoje umiejętności. Jeszcze latem możliwy był powrót tego gracza do Stali, ale na przeszkodzie stanęły kwestie finansowe. Kontrakt tego młodego zawodnika wygasa już w czerwcu i wtedy Karcz stanie się wolnym piłkarzem. Do tego czasu będzie musiał albo męczyć się w Krakowie, albo znajdzie sobie nowego pracodawcę. - Cały czas szukam jakiegoś poukładanego klubu, ale póki co nie mogę sobie nic znaleźć. Pomaga mi mój menadżer, ale jest ciężko. O Cracovii chciałbym jak najszybciej zapomnieć - dodaje gracz Pasów.
Sprawa przejścia Kamila Karcza do Stali Stalowa Wola na razie utkwiła w martwym punkcie. Piłkarz wiele razy podkreślał, że pobyt na Podkarpaciu był dla niego bardzo udany i miło go wspomina. Problemem mogą być kwestie finansowe, bowiem klub ze Stalowej Woli ma zaległości wobec byłych i obecnych graczy. W dalszym ciągu nie zostały wypłacone premie za poprzedni sezon. Wtedy w Stali grał także i ten 23-letni pomocnik. Sprawa transferu tego zawodnika powinna wyjaśnić się w niedługim czasie.