3 
W 2019 roku Erik Janza trafił do Górnika Zabrze i z czasem stał się jednym z liderów szatni i gwiazd PKO Ekstraklasy. Słoweniec to piłkarz, który nie tylko świetnie pracuje w defensywie, ale i uczestniczy w akcjach ofensywnych zespołu. Na jego koncie jest wiele asyst. Zdarzają się również bramki.
Jedną z nich Janza zdobył w meczu 2. kolejki PKO Ekstraklasy przeciwko Piastowi Gliwice. Zabrzanie wygrali na wyjeździe z derbowym rywalem 1:0. Słoweniec został więc bohaterem tego hitu i zagwarantował Górnikowi cenne trzy punkty na trudnym terenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Dwie dekady temu nic nie zapowiadało, że Janza będzie z powodzeniem grać w piłkę nożną. Jako młody chłopak miał nadwagę, która groziła mu poważnymi konsekwencjami. Opowiedział o tym w programie PKO Ekstraklasy na YouTube.
- Miałem 12 lat i ważyłem 86 kg. Nie było łatwo. Miałem problemy z oddychaniem. Pani doktor powiedziała mi, że jak pójdzie to tak dalej, to zachoruję na cukrzycę za kilka miesięcy - wyznał Janza.
- Wtedy mój tata wziął sprawy w swoje ręce i zaczynałem się bawić więcej sportem. Przede wszystkim zacząłem jeść zdrowo, bo to był największy błąd, jaki popełniałem. Jadłem dużo i niezdrowo. Ale udało mi się schudnąć. Przez pół roku straciłem 20 kg - dodał Słoweniec.
Dieta w życiu sportowca to bardzo ważna sprawa. Obrońca Górnika przyznał, że teraz musi szczególnie zwracać na nią uwagę. Na jego drodze cały czas czyhają różne pokusy.
- Nadal jednak muszę być ostrożny z tym jedzeniem, bo jak za dużo zjem, to od razu czuć, że ta waga poszła do góry. Nie mam specjalnej diety, ale już mam tyle doświadczenia, że wiem, kiedy co zjeść, żeby mieć ten balans - powiedział Janza.
Tymczasem po zwycięstwie nad Piastem Górnik ma po dwóch rozegranych meczach na koncie sześć punktów. W tabeli PKO Ekstraklasy plasuje się na trzeciej pozycji.
