We wtorek Arka Gdynia poinformowała o podpisaniu kontraktu z Kacprem Krzepiszem. Umowa będzie obowiązywać do końca sezonu 2025/26.
25-latek będzie trzecim bramkarzem w Arce. "Jedynką" jest Damian Węglarz, za którym świetny mecz przeciwko Legii Warszawa, a numer dwa to Jędrzej Grobelny.
Dla Krzepisza jest to powrót do zespołu, którego jest wychowankiem. Ma za sobą debiut w Ekstraklasie (sezon 2019/20) w wygranym spotkaniu z Wisłą Kraków (1:0).
Z Arki odszedł na początku 2024 roku, przenosząc się do Podbeskidzia Bielsko-Biała. W lipcu ubiegłego roku trafił do Kotwicy Kołobrzeg, z którą spadł do Betclic II ligi i doświadczył przy okazji kilku absurdalnych sytuacji.
Nie grał tam dużo (łącznie cztery spotkania), natomiast jedno szczególnie zapadło w pamięć kibicom. Nie tylko w Kołobrzegu, ale i w całej Polsce.
To był 9 marca 2025 roku. Kotwica grała wyjazdowy mecz z Polonią Warszawa. Krzepisz wszedł na boisko w 82. minucie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie zajął miejsca w bramce. Zmienił skrzydłowego Michała Laska! To oczywiście efekt zakazu transferowego, który w tamtym czasie ciążył na Kotwicy i trener Piotr Tworek musiał uciekać się do tego typu rozwiązań.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w nowym klubie. Właśnie przeszedł "chrzest"