454 mecze - 173 gole, 101 asyst. W sezonie 2021/22 był królem strzelców Premier League, a parę tygodni temu doczekał się pierwszego trofeum w tym klubie, wygrywając Ligę Europy. Na tym jednak koniec.
Son Heung-min po dziesięciu latach postanowił odejść z Tottenhamu Hotspur. 134-krotny reprezentant Korei Płd. przeniósł się do USA i podpisał kontrakt z Los Angeles FC. Transfer został oficjalnie potwierdzony w środę wieczorem.
- Son jest jednym z najlepszych piłkarzy, którzy kiedykolwiek nosili koszulkę tego klubu. Oglądanie go przez ostatnią dekadę było prawdziwą przyjemnością. Jest nie tylko niezwykle utalentowanym piłkarzem, ale także niesamowitym człowiekiem, który porusza serca i inspiruje ludzi w całym klubie i na całym świecie - powiedział właściciel "Kogutów" Daniel Levy.
33-latek podjął bardzo trudną decyzję. Odchodzi z klubu, który stał się jego domem.
- To była najtrudniejsza decyzja w mojej karierze - mówił parę dni temu na konferencji prasowej. - Potrzebuję nowego środowiska, żeby się rozwijać. Potrzebuję małej zmiany - 10 lat to długi czas. Przyjechałem do północnego Londynu jako dziecko, mając 23 lata, w tak młodym wieku. Opuszczam ten klub jako dorosły mężczyzna, bardzo dumny - dodał.
Jego nowy klub, Los Angeles FC, zajmuje obecnie szóste miejsce w konferencji zachodniej MLS. Podpisał kontrakt do 31 grudnia 2027 roku z opcją przedłużenia o rok, a opcjonalnie o dwa lata.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w nowym klubie. Właśnie przeszedł "chrzest"