Skandynawski dwumecz rozpoczął się tydzień temu w Szwecji. Drużyna, prowadzona przez znanego z polskich stadionów Jensa Gustafssona, nie przekuła atutu własnego stadionu w pozytywny wynik. SK Brann Bergen zdobył zaliczkę 2:0 przed rewanżem, do którego doszło w czwartek w Norwegii.
W pierwszej połowie rewanżu posypały się żółte kartki. Nagle BK Hacken podjął pościg w dwumeczu z pomocą przeciwnika. W 38. minucie padła bramka samobójcza dla gości, a pechowcem był Denzel De Roeve. Wynikiem 1:0 zakończyła się pierwsza połowa, więc podopiecznym Gustafssona pozostał gol do odrobienia.
W drugiej części meczu kolejne napomnienia żółtym kartonikiem. I zmiany, ale personalne, a nie wyniku. BK Hacken zdobył przewagę w posiadaniu piłki, ale statystyki strzałowe były wyrównane. Już w końcówce gospodarze nie wykorzystali szansy na wyrównanie z rzutu karnego, ale porażka 0:1 nie pozbawiła ich awansu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Norweski zwycięzca dwumeczu będzie przeciwnikiem Legii Warszawa lub AEK-u Larnaka w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy. Dużo wskazuje na awans klubu z Cypru, który przystąpi do rewanżu przy Łazienkowskiej po zwycięstwie 4:1 na własnym stadionie.
Na przegranego w dwumeczu Legii z AEK-iem czeka z kolei zespół lepszy w rywalizacji szkockiego Hibernian FC z serbskim Partizanem Belgrad.
SK Brann Bergen - BK Hacken 0:1 (0:1)
0:1 - Denzel De Roeve (sam.) 38'
Pierwszy mecz: 2:0. Awans: SK Brann Bergen