W sobotę odbywał się hit ligi izraelskiej. Mierzyły się ze sobą Hapoel Beer Szewa oraz Hapoel Tel Awiw. Ostatecznie to drużyna z Tel Awiwu okazała się lepsza i wygrała 2:0. Głośno jest jednak z powodów nie do końca sportowych.
Kibice Hapoelu Beer Szewa wywiesili transparent, który mówił: "Dwie rzeczy muszą zostać zniszczone: UEFA i Hamas" - napisali fani izraelskiej drużyny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!
Być może to reakcja na słowa szefa organizacji Aleksandra Ceferina, który powiedział, że "Uprawnione jest zadawanie pytań o to, czemu Izrael nie został wykluczony z europejskich rozgrywek". Te słowa odbiły się szerokim echem w Izraelu, który po napaści Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku, prowadzi działania w Strefie Gazy.
Izrael dopuszcza się ludobójstwa w Strefie Gazy. Przez ostatnie dwa lata zginęło ponad 60 tys. Palestyńczyków, w tym ponad 18 tys. dzieci. Palestyńczycy cierpią także głód, wywołany niedopuszczeniem pomocy humanitarnej przez izraelskie wojsko.
Warto dodać, że transparent kibiców z Beer Shewy został szybko ściągnięty. Według sport5.co.il właścicielka klubu Alona Barkat była mocno niezadowolona z zachowania kibiców i ma się odbyć wewnętrzne śledztwo.
To nie pierwsze skandal, który wywołali izraelscy kibice w ostatnich dniach. Podczas meczu Maccabi Hajfa z Rakowem Częstochowa (0:2) fani zespołu z Hajfy uderzyli w Polaków transparentem "Mordercy od 1939 roku", nawiązując do Holokaustu i drugiej wojny światowej (więcej TUTAJ).