Edward Iordanescu od sezonu 2025/26 jest trenerem Legii Warszawa. Został zatrudniony po tym, jak okazało się, że w stołecznym klubie nie będzie już pracował Goncalo Feio. Mimo iż były selekcjoner reprezentacji Rumunii pracuje w Legii dopiero półtora miesiąca, tu już teraz pojawiają się informacje o możliwym odejściu.
Rumuńskie media wywołały poruszenie, informując o możliwym transferze Edwarda Iordanescu do Al Jazira. Klub z Abu Dhabi miałby zapłacić Legii klauzulę odejścia trenera, wynoszącą 400 tys. euro. Jednak, jak ustalił serwis Goal.pl, te informacje to jedynie plotki.
- To nieprawda. To są tylko plotki - powiedział wysoko postawiony działacz Al Jaziry, dementując doniesienia o zainteresowaniu Iordanescu. Mimo że klub z ZEA miałby oferować trenerowi 3 mln euro za sezon, obecnie nie ma planów na jego zatrudnienie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Od momentu przybycia Iordanescu do Legii, rumuńskie media często spekulują na temat jego przyszłości. Jednak, jak podkreślają źródła z Rumunii, trener jest skoncentrowany na osiąganiu dobrych wyników z warszawskim klubem.
Osoba z otoczenia trenera potwierdziła, że choć Al Jazira interesowała się Iordanescu w przeszłości, obecnie jego priorytetem jest praca z Legią. - Chcieli go już wcześniej, być może będzie tam pracował w przyszłości, ale Edward chce teraz dobrych wyników z Legią - przekazała.
Plotki o transferze Iordanescu do Al Jazira okazały się nieprawdziwe, a sam trener pozostaje skupiony na swojej obecnej roli w Legii Warszawa.