To był smutny czwartkowy (21 sierpnia) wieczór w Poznaniu. Lech rozpoczął walkę o miejsce w fazie ligowej Ligi Europy, ale praktycznie już po pierwszej połowie jasne było, że "Kolejorz" nie nawiąże walki z KRC Genk.
Po 45. minutach pierwszego meczu w Poznaniu Lech przegrywał już 1:4, a po zmianie stron stracił jeszcze jednego gola. Tym samym belgijski klub zwyciężył 5:1 i praktycznie rozstrzygnął sprawę awansu.
Tymczasem najbardziej zagorzali kibice "Kolejorza" nie zamierzali odwrócić się od piłkarzy nawet w najgorszym momencie. Przez całe spotkanie fani umiejscowieni za jedną z bramek prowadzili głośny doping.
W ten sposób sympatycy Lecha pokazali, że są z klubem na dobre i na złe. Mimo że Lech zanotował fatalny występ, to należy pamiętać, iż ma spore problemy kadrowe, a KRC Genk to bardziej doświadczony zespół, jeżeli chodzi o zmagania w Europie.
"Kibice Lecha Poznań ani przez chwilę nie przestali dopingować swojego zespołu. W przerwie nie było nawet większych gwizdów. Cały czas słychać 'Na boisku walka...'" - podkreślił Jakub Kłyszejko z TVP Sport, który na platformie X zaprezentował nagranie z trybun.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spotkała Messiego. Reakcja Argentyńczyka hitem sieci
Kto przygotowywał zespół do sezonu!