Thomas Mueller od początku kariery był oddany Bayernowi Monachium i został legendą tej drużyny. W tym roku napastnik zdecydował się jednak na ogromną zmianę w swojej karierze. Przeniósł się do Major League Soccer, gdzie zasilił szeregi Vancouver Whitecaps.
W niedawnym spotkaniu ligowym Niemiec zanotował debiutanckie trafienie w barwach nowego zespołu. W 14. minucie doliczonego czasu gry spotkania z St. Louis City SC pewnie wykonał rzut karny. Zapewnił tym samym swojej ekipie zwycięstwo 3:2 (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Gol "stadiony świata" w Kolumbii. To po prostu trzeba zobaczyć
Styl, w jakim Mueller wykorzystał "jedenastkę", od razu nasunął podobieństwo do Roberta Lewandowskiego. Niemiec wykonał bowiem karnego na dwa tempa, z charakterystycznym dla naszego napastnika zatrzymaniem.
Mistrz świata z 2014 roku nawiązał teraz do tej sytuacji w zaskakujących słowach. W rozmowie z "Bildem" przekonywał, że to właśnie on był prekursorem tej techniki.
- Mój procent (skuteczności z 11 m - przyp. red.) nieco spadł z biegiem lat. Myślę, że ostatecznie przesadziłem z techniką. Z Lewandowskim było odwrotnie. Skopiował to ode mnie i udoskonalił tę technikę. On też przechytrzył bramkarzy, ale jeszcze pewniej wykonywał rzuty karne - skwitował Niemiec, cytowany przez dziennik "Bild".
Mueller dodał, że przez to stracił miano pierwszego w Bayernie do strzelania "jedenastek".
Doświadczony Niemiec podkreślił, że mimo iż nie jest pierwszym wyborem do wykonywania rzutów karnych w Vancouver, nadal trenuje ten element. - Wciąż ćwiczę rzuty karne w zaciszu domowym - skwitował.