Valentijn Driessen i Mike Verweij wyrazili zdziwienie po meczu reprezentacji Holandii z Polską, który zakończył się remisem 1:1. Najwidoczniej selekcjoner "Oranje" nie był świadomy, że w eliminacjach MŚ 2026 o kolejności w tabeli decyduje różnica bramek, a nie wynik bezpośredni.
Ronald Koeman, po meczu z Polską, mówił o swoich obawach dotyczących potencjalnie trudnego meczu rewanżowego. Jednak jego wypowiedzi wskazywały na brak znajomości zasad kwalifikacji. W scenariuszu, który przedstawił, Holandia miałaby trzy punkty przewagi i lepszy bilans bramkowy przed rewanżem.
ZOBACZ WIDEO: Dostaje 8,5 tys. zł emerytury. Wyjawia, jak na to zapracował
- To oczywiście żenujące - stwierdził Driessen w programie "Kick-off", po czym dodał: - Myślałem, że Koeman jest po prostu rozczarowany wynikiem i przebiegiem meczu. Okazało się jednak, że nie znał zasad kwalifikacji. To różnica bramek jest decydująca, a nie wynik bezpośredni.
Driessen zdradził, że Koeman po konferencji prasowej, gdy został poinformowany o zasadach, zareagował z ulgą. Niemniej jednak ekspert nie zostawił suchej nitki na selekcjonerze.
Mike Verweij zauważył, że Koeman podczas konferencji prasowej w De Kuip wyglądał na zdezorientowanego, gdy padło pytanie o wynik 8:0 z Maltą. - Widać było, że nie rozumiał, dlaczego to pytanie się pojawiło - relacjonował.
W tym momencie Holandia jest liderem grupy G, mając tyle samo oczek, co 2. Polska i 3. Finlandia. W niedzielę o godz. 18 podopieczni Koemana powalczą o kolejne punkty na wyjeździe z Litwą.
Pytanie czy przeciwnik wierzy w to i czy trenuje na wygraną.
Ten kraj gdzie zaczynal byt ł z krzywd
koloniallnych nie szanuje Polaków a trener
Czytaj całość