Tomaszewski dla SportoweFakty.pl: To profanacja reprezentacji Polski!

Falstart reprezentacji Polski w turnieju o Puchar Króla w dosadnych słowach skomentował Jan Tomaszewski: - Dla mnie to wszystko jest szkodliwe i pozbawione sensu. Ten turniej jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek teorii treningu. "Człowiek, który zatrzymał Anglię" dodał również, że nie spodziewał się lepszej gry od naszej reprezentacji, bowiem na boisku w białych koszulkach nie grali polscy piłkarze, ale "kopaczo-biegacze".

Ocenę postawy reprezentacji Polski Jan Tomaszewski rozpoczął od wyrażenia poglądu na temat zachowania Franciszka Smudy, który bardzo żywo przy linii bocznej reagował na poczynania swoich piłkarzy: - Ja mogę tylko jedną rzecz powiedzieć: najbardziej podobała mi się gra Smudy, który grał pajaca. Mam nadzieję, że przestanie nas kompromitować i zacznie się zachowywać przynajmniej tak jak Olsen, który siedział spokojnie. Pajacować to można w szatni i na treningu, a nie podczas meczu reprezentacji.

Srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich z 1976 roku nie zostawił również suchej nitki na doborze sztabu szkoleniowego dokonanym przez Franciszka Smudę. Tomaszewskiemu przede wszystkim nie podoba się trener bramkarzy, Jacek Kazimierski, którego uważa za jednego z głównych winowajców porażki w meczu z Danią. - Gratuluję Smudzie jego asystenta, niejakiego Jacka Kazimierskiego, który nie wiem czym się wyróżnił, że został trenerem kadry. Choć nie, może wiem czym się wyróżnił - od samego początku stawiał na Pawełka i forsował jego kandydaturę do gry w reprezentacji. To świadczy o tym, że Smuda przestał panować nad sytuacją.

- Jeśli Kazimierski wciska mu Pawełka, a ten nie pamięta, że ten bramkarz miał udział przy przegranej Wisły z Levadią... Nie wiem nawet jak ta drużyna się nazywa... Ale kończąc myśl - jeśli taki piłkarz jest teraz w kadrze, to ja tylko gratuluję - wyraził swój pogląd na temat obsady bramki Jan Tomaszewski.

Wybitny golkiper w komentarzu pomeczowym nie ukrywał również, że wstydzi się jako Polak i były sportowiec piłkarzy, którzy reprezentowali biało-czerwone barwy w meczu z Duńczykami. - Franek rozpoczął od profanacji koszulki z białym orłem. Od samego początku mówiłem, że w Tajlandii nie powinna występować reprezentacja kraju, tylko ligi... bo oni teraz po takich meczach, które są rozgrywane w anormalnych warunkach, wejdą do historii polskiej piłki... Ich nazwiska będą umieszczone koło Bońka, Laty, Szarmacha, Lubańskiego i gwiazd światowego futbolu.

Jan Tomaszewski uważa, że polscy piłkarze, szczególnie ci grający w naszej lidze, nie są warci zabierania ich na zagraniczne turnieje, a udział w Pucharze Króla w jego opinii jest pozbawiony sensu. - To "fe-fe-fenomenalni" piłkarze, zwykli "kopaczo-biegacze", których nie wolno pomylić z zawodnikami. Jaki jest sens wysyłać ich gdziekolwiek, skoro oni są kompletnie nieprzygotowani, bo nie mieli jeszcze żadnego treningu?

Znany z kontrowersyjnych poglądów i ostrych wypowiedzi Tomaszewski, zakończył w swoim stylu: - Franek mówił, że już po meczu z Duńczykami będzie eliminował ludzi. Trzymam go za słowo i uważam, że dzisiaj powinien wyrzucić przynajmniej dwóch: Kazimierskiego i Pawełka.

Komentarze (0)