7 czerwca 2024. To wtedy Arkadiusz Milik po raz ostatni zagrał w meczu piłkarskim. Było to tuż przed Euro 2024, przy okazji towarzyskiego spotkania reprezentacji Polski z Ukrainą.
To znaczy... zagrał. Wybiegł na boisko od 1. minuty, ale momentalnie nabawił się urazu i został zmieniony już w 5. minucie.
15 miesięcy bez gry! Za nim bardzo trudny czas w związku z problemami zdrowotnymi. Mimo to 30-letni napastnik jest zdeterminowany, by wrócić do gry na najwyższym poziomie.
Parę dni temu pojawiły się informacje, że Milik przeniesie się do Trabzonsporu.
Przypomnijmy, że okno transferowe w Turcji jest otwarte do 12 września do północy.
Jednak we wtorek dziennikarz Nicolo Schira poinformował, że Milik został zaoferowany jednemu z klubów rosyjskich! Nie padła jednak nazwa.
Oczywiście to, że został zaoferowany to jedno. Nie wiadomo jednak czy w ogóle byłby zainteresowany takim kierunkiem.
Milik nie znajduje się w planach Juventusu, a jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa lata. Problemem jest wysoka pensja Polaka (1,8 mln euro rocznie) oraz fakt, że bardzo dawno nie grał w piłkę. Niewykluczone jednak, że odbuduje się w Turcji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to był jego dzień! Uroczy przyjaciel gwiazdora Barcelony