Dla zespołu trener Karoliny Koch sam awans do ostatniej rundy eliminacji już był największym osiągnięciem na europejskiej arenie. Stało się to dzięki pokonaniu w miniturnieju w Słowenii WFC BIIK-Szymkient z Kazachstanu 2:0, a następnie w finale słoweńskie ZNK Mura, także 2:0. Teraz jednak poprzeczka zawieszona została dużo wyżej, bo rywalem mistrzyń kraju na drodze do fazy ligowej Champions League był dziesięciokrotny mistrz Holandii - FC Twente.
- Ja już nie mogę się doczekać tego spotkania. Obiecuję, że zostawię na boisku całe serce. Jeśli wszystkie tak do tego podejdziemy, to nie ma się co martwić. Potrzebna jest odwaga. Musimy uwierzyć w siebie, bo mamy jakościowe zawodniczki, tak samo jak drużyna przeciwna - zapowiadała przed spotkaniem w GIEKSA TV Klaudia Słowińska, obrończyni katowickiej drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi wicemistrzyni olimpijska. "To nie jest wielki biznes"
Wiary od początku spotkania gospodyniom nie można było odmówić. Już na samym początku dość nietypowy strzał lobem oddała Jagoda Cyraniak, a piłka zatrzymała się na górnej siatce bramki strzeżonej przez Diede Lemey. Później jednak stopniowo inicjatywę przejmowały zawodniczki z Enschede, a GKS próbował kontrować, lecz nie przekładało się to na klarowne okazje bramkowe.
Przyjezdne podkręciły tempo w ostatnich 15 minutach pierwszej połowy. W 31. minucie Anna Knol huknęła z dystansu i gdyby nie Kinga Seweryn, piłka wpadłaby w okienko jej bramki. Trzy minuty później było już 1:0 dla Twente. Akcję poprowadziła Eva Oude Elberink, po czym odegrała do Sophie Proost, która przymierzyła sprzed narożnika pola karnego. Piłka odbiła się jeszcze od Julii Włodarczyk i wpadła do siatki.
Niewidoczna dotąd największa gwiazda drużyny z Holandii błysnęła pod koniec pierwszej części popisując się uderzeniem z dystansu, które z trudem wypiąstkowała Seweryn. Chwilę później jej strzał po rajdzie w szesnastkę został zablokowany.
Nie minęły dwie minuty drugiej połowy, a już się zagotowało pod obiema bramkami. Najpierw pod tą drużyny gości, gdy GKS zbyt koronkowo próbował rozwiązać akcję wokół pola bramkowego. Kilkadziesiąt sekund później poszła kontra drużyny Twente, gdzie po strzale Roord piłkę obroniła Seweryn z pomocą słupka.
Najlepszą okazję do wyrównania GieKSa miała w 51. minucie, gdy nieporozumienie rywalek w linii obrony wykorzystać próbowała Aleksandra Nieciąg. Piłka po jej strzale obok wysuniętej z bramki na 16. metr Diede Lemey poleciała jednak w słupek.
A piłkarki trener Coriny Dekker-Boerhopp nie odpuszczały i popisały się skutecznością w dalszej części gry. W 63. minucie ładne podanie na lewą stronę pola karnego dostałą Alieke Tuin i korzystając z tego, że żadna z obrończyń do niej nie doskoczyła, pokusiła się o strzał. To była świetna decyzja, bo po chwili cieszyła się z gola na 2:0.
Po kolejnych pięciu minutach Twente podwyższyło prowadzenie. Próba Jill Roord poleciałą w słupek, ale dobitka Jaimy Ravensbergen już znalazła się w katowickiej siatce. A jakby nieszczęść było mało, w 71. minucie groźny strzał po ziemi Sophie Proost obroniła Kinga Seweryn, ale nabawiła się przy tym kontuzji barku i musiała zostać zmieniona przez Oliwię Macałę. Później jeszcze po jednej z interwencji na noszach boisko opuściła Klaudia Słowińska.
A dobry występ zespołu z Enschede podsumowały jeszcze rezerwowa Rose Ivens i Jill Roord. Ta pierwsza ładnie opanowała piłkę w katowickim polu karnym i odegrała ją do byłej zawodniczki m.in. Bayernu Monachium, Arsenalu czy Manchesteru City. Nie pozostało więc nic innego, jak posłać futbolówkę obok bezradnej Oliwii Macały.
Przed zespołem trener Karoliny Koch jeszcze rewanż w Enschede, który zaplanowano na 18 września na godzinę 19:00. Przypomnijmy, że zwycięzca tej pary awansuje do fazy ligowej Ligi Mistrzyń, zaś przegrany trafi do II rundy eliminacji utworzonego od tego sezonu Europa Cup.
GKS Katowice - FC Twente 0:4 (0:1)
0:1 - Sophie Proost 34'
0:2 - Alieke Tuin 63'
0:3 - Jaimy Ravensbergen 68'
0:4 - Jill Roord 90'
Składy:
GKS: Kinga Seweryn (73' Oliwia Macała) - Klaudia Słowińska (84' Dżesika Jaszek), Marcjanna Zawadzka, Katarzyna Nowak - Julia Włodarczyk, Patrycja Kozarzewska (68' Nicola Brzęczek), Victoria Kalaberova, Jagoda Cyraniak - Klaudia Maciążka, Aleksandra Nieciąg, Patricia Hmirova.
Twente: Diede Lemey - Leonie Vliek, Lieske Carleer, Anna Knol, Alieke Tuin (90+4' Imre Van Der Vegt) - Danique Van Ginkel, Jill Roord, Lunn Groenewegen - Eva Oude Elberink (74' Rose Ivens), Jaimy Ravensbergen, Sophie Proost.
Sędziowała: Franziska Wildfeuer (Niemcy).
Żółte kartki: Słowińska, Jaszek (GKS) - Vliek (Twente).
Widzów: 1 802.