Tak źle nie było od dawna. Polskie okruchy w Lidze Mistrzów

PAP/EPA / Michele Maraviglia / Nicola Zalewski w meczu Atalanty BC z US Lecce
PAP/EPA / Michele Maraviglia / Nicola Zalewski w meczu Atalanty BC z US Lecce

Polski futbol wystawia bardzo skromną reprezentacje sześciu piłkarzy w fazie ligowej Lidze Mistrzów. Na domiar złego, tylko połowa stanowi aktualnie o sile swoich zespołów.

Nawet zwiększenie liczby uczestników Ligi Mistrzów z 32 do 36 klubów nie pomaga mistrzom Polski w przerwaniu kolejnego, długiego oczekiwania na zespół z PKO Ekstraklasy w elitarnym, europejskim pucharze. Od 1995 roku i występu Legii Warszawa były jeszcze dwa - Widzewa Łódź w 1996 roku i ponownie Legii w 2016 roku. W tym roku w eliminacjach przegrał Lech Poznań.

Skoro polskie kluby mają tak duży problem z awansem do Ligi Mistrzów, pozostaje obserwować los rodaków grających w zagranicznych zespołach. Tej jesieni polskich akcentów będzie rekordowo mało. We wtorek startuje edycja, w której Biało-Czerwoni stanowią mniej niż 1 procent - jest ich sześciu wśród 900 zgłoszonych piłkarzy.

Liderem tej grupy jest Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski jest byłym triumfatorem rozgrywek i jednym z najlepszych strzelców w historii Ligi Mistrzów. 105 goli daje Lewandowskiemu trzecie miejsce tylko za gigantami Lionelem Messim i Cristiano Ronaldo. Po tegorocznym półfinale apetyt w FC Barcelonie jest jeszcze większy i sięgają powrotu na szczyt europejskiej piłki. Mają w tym pomagać kolejne bramki Roberta Lewandowskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

FC Barcelona, z dwoma Polakami, powinna cieszyć się dużym zainteresowaniem. Nawet jeżeli Wojciech Szczęsny raczej nie pogra sobie w tym sezonie, ponieważ powierzono mu rolę zmiennika Joana Garcii. Dla Szczęsnego to nowe doświadczenie, ponieważ przez większą część kariery był pierwszym wyborem trenerów.

Z bramkarzy z Polski więcej powinien pograć tej jesieni debiutant Mateusz Kochalski. Razem z Karabachem Agdam dostał się od drugiej rundy eliminacji do fazy ligowej. Kochalski grał w większości spotkań eliminacji, a w decydującym dwumeczu z węgierskim Ferencvarosim imponował obronami. Posiadanie Polaka w kadrze do talizman dla Karabachu, ponieważ swój debiut w Lidze Mistrzów zaliczył wspólnie z Jakubem Rzeźniczakiem.

Poza Lewandowskim i Kochalskim, o sile swojego zespołu, zaczął stanowić Nicola Zalewski. Po letnim transferze z Interu Mediolan do Atalanty BC, gra w podstawowym składzie Ivana Juricia, a w niedzielnym meczu z US Lecce strzelił gola i asystował. To dobry znak przed kolejnymi miesiącami w Bergamo.

W Interze pozostał Piotr Zieliński, choć przynajmniej na razie ogrywa w nim marginalną rolę. Być może złe wyniki i intensywny terminarz skłoni do zmian w składzie Cristiana Chivu. U poprzedniego szkoleniowca Simone Inzaghiego - Zieliński dostawał swoje szanse w Lidze Mistrzów. Czas pokaże, jak będzie tej jesieni.

Jest jeszcze Dominik Sarapata, którego latem sprowadziła do siebie FC Kopenhaga. Młody piłkarz pokazał się raz w eliminacjach, ale skończyło się na epizodzie, a droga do podstawowego składu wygląda na ten moment na daleką. Debiut nastolatka w tej edycji Ligi Mistrzów stoi pod znakiem zapytania.

I to na tyle, ponieważ na przykład Arkadiusz Milik z Juventusu nie jest zgłoszony do rozgrywek.

Coraz wyższa pozycja w rankingu UEFA, posiadanie aż czterech klubów w fazie ligowej Ligi Konferencji, to dobre wiadomości dla polskiego futbolu. Tak skromna grupka zawodników w Lidze Mistrzów to jednak przykry wycinek rzeczywistości. Sytuacja wygląda fatalnie, nawet w porównaniu z poprzednim sezonem, w którym do fazy ligowej zgłoszono 15 piłkarzy z Polski.

Selekcjoner Jan Urban tym razem nie będzie potrzebować podzielności uwagi we wtorkowe i środkowe wieczory.

Komentarze (1)
avatar
mały w
16.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O czy ty piszesz?
My nikogo nie wystawiamy w LM bo nas tam nie ma!
Zachód w kryzysie a nasi tego nie wykorzystują?!
Co te twoje statystyki wnoszą dla naszych klubów piłkarskich?
Awans Lecha do
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści