Strzelanie w nowej edycji Ligi Mistrzów rozpoczął Promise David. Młody napastnik z Kanady wykorzystał rzut karny w dziewiątej minucie i dzięki niemu Royale Union Saint-Gilloise objął prowadzenie nad PSV Eindhoven.
Dokładnie pół godziny później padła druga bramka dla belgijskiego zespołu. W środku pola stratę zanotował Ricardo Pepi i w mgnieniu oka drużyna przyjezdnych przeprowadziła zabójczy kontratak.
ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni
Anouar Ait El Hadj przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, przedryblował Armando Obispo i wbiegł w pole karne. Bramkarz PSV nie miał najmniejszych szans w pojedynku z 23-letnim pomocnikiem.
- Co za bramka, co za akcja! Defensywa PSV dzisiaj nie istnieje - skomentował na antenie Canal+ Extra 3 Szymon Przedpełski. Jakub Kręcidło dodał: - Co to był za rajd! Kapitalna akcja El Hadja. Włączył mu się Maradona.
Ait El Hadj na długo zapamięta swój premierowy występ na poziomie Ligi Mistrzów. Po debiutanckim trafieniu byłego gracza Anderlechtu i KRC Genk ręce same składały się do oklasków.