Mało kto to dostrzegł. Zdenerwował się na Lewandowskiego

YouTube / Canal+ Sport / Na zdjęciu: Pedri miał pretensje do Roberta Lewandowskiego
YouTube / Canal+ Sport / Na zdjęciu: Pedri miał pretensje do Roberta Lewandowskiego

W czwartek (18 września) FC Barcelona pokonała na wyjeździe Newcastle United 2:1 w ramach 1. kolejki Ligi Mistrzów. W pierwszej połowie rywale zablokowali m.in. strzał Roberta Lewandowskiego. Niezadowolony z decyzji Polaka był Pedri.

Ten mecz elektryzował piłkarską Europę, choć w pierwszej połowie nie padła żadna bramka. A swoją okazję miał m.in. Robert Lewandowski. Doszło do niej w 35. minucie. Obrona Newcastle United zneutralizowała jednak zagrożenie.

"Lewy" otrzymał piłkę na prawej stronie pola karnego. Choć doskoczyło do niego dwóch defensorów gospodarzy, to polski napastnik zdecydował się na strzał lewą nogą. Jego próba została jednak natychmiast zablokowana.

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"

Pretensje do Lewandowskiego miał wówczas Pedri. Pomocnik "Dumy Katalonii" właśnie podłączał się do akcji i wychodził na wolne pole. Gdyby nasz reprezentant dostrzegł go i podał mu piłkę, Hiszpan byłby w sytuacji sam na sam z bramkarzem Nickiem Pope'em.

Ale Lewandowski nie odegrał futbolówki do swojego kolegi. Zdecydował się za to na indywidualne rozwiązanie, czyli strzał, z którym poradzili sobie obrońcy gospodarzy.

Kamery pokazały, jak zareagował na to Pedri. Hiszpan był wyraźnie niezadowolony, że Polak nie posłał do niego piłki, co mogłoby stanowić większe zagrożenie dla rywali. Odwrócił się w kierunku "Lewego" i wymownie rozłożył ręce.

Tymczasem Lewandowski spędził w czwartek na boisku 69 minut. W drugiej połowie w jego miejsce trener Hansi Flick wprowadził Ferrana Torresa.

"Duma Katalonii" prowadziła wtedy 2:0. Najpierw Marcus Rashford otworzył wynik strzałem głową w 58. minucie. Potem Anglik popisał się kapitalnym uderzeniem pod poprzeczkę w 67. minucie. Na jego trafienia odpowiedział tylko jednym golem w 90. minucie Anthony Gordon.

Zobacz, jak Pedri miał pretensje do Lewandowskiego (od 2'10''):

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści