"To przerażające. Czas uderzyć pięścią w stół". Listkiewicz domaga się wykluczenia izraelskich drużyn

Od kilku miesięcy co rusz wraca temat potencjalnych konsekwencji politycznych, jakie powinien ponieść Izrael w związku z działaniami zbrojnymi w Strefie Gazy. W ubiegłym tygodniu Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała wyniki śledztwa, które wykazało, że Izraelczycy dopuszczają się ludobójstwa na Palestyńczykach. Premier Benjamin Netanjahu w listopadzie 2024 roku został oskarżony przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.

Europejskie elity polityczne dotychczas wstrzymywały się jednak od stanowczego potępiania działań Izraela. Nie dziwi zatem fakt, że na podjęcie jakichkolwiek kroków nie decydowały się też organizacje sportowe jak FIFA lub UEFA. Wszystko zmieniło się jednak w ostatnich dniach. Przedstawiciele rządów Wielkiej Brytanii, Kanady i Australii ogłosili w niedzielę uznanie państwa palestyńskiego. W najbliższym czasie ma uczynić to także Francja, Belgia, Portugalia i Luksemburg. 

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"

Tak jak w sprawie wykluczenia Rosji z udziału w rozgrywkach pod egidą UEFA, tak i w tym przypadku można odnieść wrażenie, że działania polityczne determinują działania organizacji sportowych. Komitet Wykonawczy UEFA we wtorek podda bowiem pod głosowanie wniosek o wykluczenie z rozgrywek drużyn z Izraela.

- Na razie kluby izraelskie nie mogą rozgrywać swoich meczów na terenie Izraela. Te mecze nie cieszą się praktycznie żadną popularnością. Do tego dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji jak chociażby w meczu Rakowa Częstochowa. To są same kłopoty. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę decyzje ważnych państw europejskich o uznaniu państwa palestyńskiego, politycy wskazują drogę działaczom piłkarskim - przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty Michał Listkiewicz, były prezes PZPN i działacz UEFA.

- Mecze izraelskich klubów prowokują sytuacje, które nie powinny mieć miejsca. Wydaje mi się, że sytuacja już dojrzała do tego, żeby wykluczyć izraelskie kluby. Wypowiedzi izraelskich polityków, w których wskazują, że naród palestyński ma być wręcz eksterminowany, wypędzony z Gazy, są przerażające. Zdaniem wielu politologów cel jest jednak jasny - jest nim eksterminacja całego narodu palestyńskiego. Na to wskazywałoby zresztą zabijanie dzieci i kobiet - twierdzi nasz rozmówca.

Według informacji przekazanych przez palestyńskie ministerstwo zdrowia od 7 października 2023 roku w Strefie Gazy zginęło 65 tys. Palestyńczyków. Eksperci z ramienia ONZ potwierdzają, że w niektórych częściach tego terenu panuje głód. Izrael jest oskarżany o spowodowanie klęski głodu przez ograniczanie dostaw żywności i pomocy medycznej.

- Nie jestem, broń Boże, antysemitą. Co więcej, mam prawo głośno zabierać głos, ponieważ moja babcia i jej siostry były uhonorowane orderami "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata". Ratowały dzieci żydowskie z getta w czasie wojny. Mają swoje drzewko i tablice upamiętniające w Yad Vashem. Z tego względu tym bardziej mam moralnie prawo zabierać głos w taki sposób - zaznacza nasz rozmówca.

- Jest jeszcze kwestia Trybunału Karnego w Hadze, który uznaje Benjamina Netanjahu za zbrodniarza wojennego tak jak Putina. Ten człowiek, mimo bycia poszukiwanym przez Trybunał Sprawiedliwości, nie robi nic, żeby zapobiec ludobójstwu w Strefie Gazy, a ponadto wszystkie jego wypowiedzi oraz wypowiedzi jego najbliższych współpracowników mają charakter podżegający do dalszego zabijania, do eskalacji. W takiej sytuacji FIFA i UEFA powinny zareagować - nie ma wątpliwości Listkiewicz.

- Warto przypomnieć, że Palestyna jest oficjalnym członkiem FIFA. Ma swoją reprezentację, która rozgrywa mecze w eliminacjach mistrzostw świata. Czas uderzyć pięścią w stół. Nie wiem, skąd taka bojaźń - zastanawia się 72-latek. - Mi jest bardzo przykro, bo oprócz wątków rodzinnych, jednym z moich bliskich przyjaciół jest Abraham Klein, jeden z najwybitniejszych sędziów piłkarskich w historii. Bardzo zasłużona osoba, z którą się przyjaźnię. Byłem niedawno na ślubie jego syna i on też jest zatroskany o to, co się dzieje. Oczywiście, nie rozmawiamy o polityce, ale widzę, że jest zmartwiony tym wszystkim - ujawnia Listkiewicz.

- To, co dzieje się na trybunach, tylko podsyca antysemityzm, który też jest zjawiskiem paskudnym, ale niestety, działania rządu izraelskiego tylko sprzyjają odradzaniu się antysemityzmu - dodaje były arbiter.

Według nieoficjalnych informacji WP SportoweFakty, z wnioskiem o wykluczenie zespołów izraelskich wystąpiła Norweska Federacja Piłkarska. Zakulisowo działa także PZPN. Polska federacja w 2022 roku stanęła na czele koalicji, która doprowadziła do wykluczenia Rosji z europejskich rozgrywek po pełnoskalowym ataku tego kraju na Ukrainę.

- Po raz kolejny PZPN pokazał wrażliwość. Wcześniej jako pierwszy odmówił grania z Rosją, a teraz popiera wniosek Norwegów w sprawie Izraela. Odważnie i uczciwie! - przyznaje Listkiewicz.

Maciej Ławrynowicz, dziennikarz WP SportoweFakty