Piłkarze przyłapani w dyskotece. Kibice stracili cierpliwość

Newspix / Wiktor Faryna / Na zdjęciu: transparent z meczu GKS-u Tychy
Newspix / Wiktor Faryna / Na zdjęciu: transparent z meczu GKS-u Tychy

GKS Tychy przegrywa mecz za meczem, a cześć piłkarzy podpadła kibicom. Wszystko przez to, że bawili się w jednym z katowickich klubów. Na meczu z Pogonią Siedlce pojawił się transparent skierowany do dwóch graczy.

Atmosfera wokół GKS-u Tychy daleka jest od ideału. Zespół przegrał sześć ostatnich meczów - pięć w Betclic I lidze i jeden w STS Pucharze Polski - i zamiast bić się o awans, jest blisko strefy spadkowej.

W dodatku tyszanie mają ogromne problemy z defensywą. W jedenastu meczach GKS stracił aż 23 gole. Gorsze pod tym względem są tylko Stal Mielec, Górnik Łęczna (po 24) i Znicz Pruszków (29). Kibice w Tychach tracą cierpliwość nie tylko z powodu osiąganych wyników.

ZOBACZ WIDEO: Obrzydliwe zachowanie podczas pogrzebu. Otylia Jędrzejczak pamięta to do dziś"

Na ostatnim meczu z Pogonią Siedlce na trybunach zawisł transparent skierowany do dwóch piłkarzy: Bartosza Głogowskiego i Nico Adamczyka. "Po co na boisku grać, lepiej wódę w Pomie chlać". Zdjęcie transparentu można zobaczyć poniżej.

"Poma" to katowicki popularny klub Pomarańcza. Obaj piłkarze byli tam po meczu z Polonią Bytom. Zrobiono im zdjęcie, które zostało opublikowane na internetowej stronie dyskoteki.

Głogowski to w tym sezonie podstawowy zawodnik GKS-u, a w meczu z Pogonią strzelił nawet bramkę, po której nie okazywał zbyt ekspresyjnej radości. Z kolei Adamczyk nie zagrał jeszcze w żadnym meczu.

Jeśli do tego dodamy fatalną serię GKS-u, to nic dziwnego, że kibice tracą cierpliwość. - Potrzebujemy wyników i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Rozumiem kibiców, którzy czują frustrację. Nie dostajemy wsparcia, bo nie dajemy im argumentów. Wierzę w to, że dalej będziemy razem i będziemy robić wszystko, by ta drużyna i klub się odbudowały w najbliższym czasie - mówił po starciu z Pogonią trener Artur Skowronek.

Szkoleniowiec stwierdził, że przegrane mecze wpływają na pewność siebie piłkarzy, przez co pojawiają się błędy. - Na pewno taka seria nie buduje piłkarzy. Robimy dużo, by to się zmieniło. Kluczowy jest moment na zielonym placu i w takich momentach nas wyłącza, a zamiast tego włącza się impulsywne reagowanie. Stąd też rzut karny - stwierdził.

W poprzednim sezonie GKS miał słabą jesień, ale wiosną był najlepszą drużyną ligi. Niewiele brakło, by zakwalifikować się do baraży o PKO Ekstraklasę. Czy to oznacza, że tamten wynik był ponad stan?

- Jest to w wielu pozycjach nowa drużyna. Do tamtego momentu nie ma się kto odwołać z tej szatni. Brakuje doświadczenia, tak jak w sytuacji, gdy mieliśmy 1:1. Trzeba było mądrzej do tego podejść, ale myślę, że nic lepszego nie możemy zrobić, jak odpowiedzieć dobrymi wynikami. To można osiągnąć tylko analitycznym spojrzeniem na sytuację i znalezieniem tego, co drużyna najbardziej potrzebuje - ocenił trener.

Skowronek wrócił jeszcze do poprzedniego sezonu. Gdy drużyna wygrywała, kibice byli pod wrażeniem jego warsztatu. Teraz część z nich domaga się jego zwolnienia.

- Udana wiosna była mocno zapracowana tym stylem gry i intensywnością, co pokazywaliśmy cały czas. Zagraliśmy 12 meczów na zero. Wiele się układało formacja po formacji, a teraz trzeba to budować - zakończył.

fot. Newspix / Wiktor Faryna
fot. Newspix / Wiktor Faryna
Komentarze (5)
avatar
Kowal123
2.10.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W Legii byl taki pilkarz ktory pijany przychodził na mecz a i tak byl najlepszy:-) 
avatar
Robert Nogal
1.10.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ten Adamczyk wcale, jeszcze nie zagrał, więc chłop ma prawo się napić! :-) 
avatar
Majkel0700
1.10.2025
Zgłoś do moderacji
11
2
Odpowiedz
Co będą trenować ....takie gwiazdy.
Dziwię się klubom które płacą grube miliony na zawodników. Że nie ma obowiązku min 12g i przed meczem ,badania alkomatem.
I taka gwiazda na bani powinna wy
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści