To ulubieńcy kibiców. Te koszulki pucharowiczów sprzedawały się najlepiej

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na pierwszym planie zdjęcia: Ryoya Morishita
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na pierwszym planie zdjęcia: Ryoya Morishita

Kluby duże pieniądze zarabiają nie tylko z gry w różnych rozgrywkach, ale także przez sprzedaż m.in. koszulek meczowych, głównie z nazwiskami zawodników.

We wtorek odbyła się konferencja PKO Ekstraklasy, podczas której władze ligi zaprezentowały raport finansowy wszystkich klubów za poprzedni sezon. Oprócz danych dotyczących frekwencji na stadionach i przychodów zespołów, firma Grant Thornton przedstawiła również zestawienie najczęściej sprzedawanych koszulek zawodników oraz dokładną liczbę zakupionych przez kibiców strojów i szalików.

Legia Warszawa, która osiągnęła najwyższe przychody ogółem, zarobiła na klubowych produktach 20,56 mln zł. Organizacja sprzedała aż 31 666 koszulek oraz 26 830 szalików. Największą popularnością cieszyły się stroje meczowe z nazwiskiem Ryoyi'ego Morishity. Japoński zawodnik, który latem przeniósł się z "Wojskowych" do Blackburn Rovers, w ubiegłym sezonie rozegrał 51 meczów, zdobył 14 bramek i zanotował tyle samo asyst.

ZOBACZ WIDEO: Obrzydliwe zachowanie podczas pogrzebu. Otylia Jędrzejczak pamięta to do dziś"

W przypadku mistrza Polski - Lecha Poznań - sytuacja wyglądała nieco inaczej. Choć klub sprzedał w stolicy Wielkopolski znacznie więcej szalików niż Legia (43 000), to koszulek rozeszło się znacznie mniej - tylko 15 100 sztuk. Najczęściej wybieranym nazwiskiem w sklepie klubowym był Mikael Ishak, kluczowy piłkarz w drużynie trenera Nielsa Frederiksena. Ishak wystąpił w 32 spotkaniach, w których zdobył 21 goli i zaliczył pięć asyst. Zajął drugie miejsce w klasyfikacji strzelców Ekstraklasy.

Jagiellonia Białystok zarobiła na klubowych produktach znacznie mniej - nieco ponad 7 mln zł. Klub, którego prezesem jest Ziemowit Deptuła, sprzedał 7 020 koszulek oraz 16 427 szalików. Niestety, Grant Thornton nie udostępniła danych dotyczących najpopularniejszego nazwiska w sklepie fanowskim "Jagi".

Najmniejsze przychody z tytułu sprzedaży gadżetów osiągnął Raków Częstochowa - zaledwie 2,27 mln zł. Co ciekawe, liczba sprzedanych koszulek (2 210) i szalików (2 771) była bardzo zbliżona. Kibice najchętniej sięgali po koszulki z nazwiskiem Frana Tudora - od lat jednej z gwiazd śląskiego zespołu. Tudor w ubiegłym sezonie zagrał w 31 meczach i zanotował trzy asysty.

Warto dodać, że wszystkie wymienione kluby rozpoczną walkę w kolejnej edycji Ligi Konferencji Europy już w najbliższy czwartek. Jako pierwsi - o godzinie 18:45 - na boisko wybiegną zawodnicy Jagiellonii Białystok, którzy zmierzą się z Hamrunem, oraz Lecha Poznań, który podejmie Rapid Wiedeń. O godzinie 21:00 Legia Warszawa zagra z Samsunsporem, a Raków Częstochowa z Universitatea Craiova.

Komentarze (1)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
1.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No proszę, nie dość, że totalnie bez formy dał na sobie zarobić, to jeszcze na jego koszulkach Legia zarobiła, bo z personalizacji idzie 100 procent dla klubu. 
Zgłoś nielegalne treści