Kiepska frekwencja na meczu kadry. Jest reakcja Kuleszy. Padła obietnica

Getty Images / Grzegorz Wajda/SOPA Images/LightRocket  / Na zdjęciu: Cezary Kulesza
Getty Images / Grzegorz Wajda/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Cezary Kulesza

Frekwencja na meczu Polska - Nowa Zelandia była bardzo niska. Winne mogły być ceny wejściówek, na co wskazywał Grzegorz Lato. - Są koncerty, gdzie bilety kosztują po 1000 zł i nikt nie narzeka - kontruje Cezary Kulesza w "Kanale Sportowym".

W czwartek reprezentacja Polski na Superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie zagrała w meczu towarzyskim z Nową Zelandią. Biało-Czerwoni po dość nudnym spotkaniu ostatecznie pokonali rywali 1:0.

Mecz nie obfitował w interesujące boiskowe wydarzenia, więc po meczu najgłośniej było o frekwencji, która, była marna. Na Stadion Śląski, mogący pomieścić prawie 55 tysięcy widzów, przyszło tylko 30 412 osób. 

ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć

Winne mogły być chociażby ceny biletów. Wejściówki kosztowały 100, 120 lub nawet 190 złotych, a to w końcu był tylko mecz towarzyski. - Może PZPN powinien delikatnie obniżyć ceny za bilety i wtedy byłby komplet - mówił Grzegorz Lato dla WP SportoweFakty. (więcej TUTAJ)

Sprawę skomentował Cezary Kulesza, który twierdzi, że ceny biletów nie były wygórowane.

- Warto też popatrzeć na inne imprezy, które odbywają się np. na Stadionie Narodowym. Są koncerty, gdzie bilety kosztują po 1000 zł i nikt nie narzeka. Jeżeli ktoś chce oglądać mecze reprezentacji Polski, to myślę, że to nie jest duży wydatek. Są też bilety drugiej i trzeciej kategorii. My też musimy ponosić koszty - opowiada prezes PZPN Cezary Kulesza.

W 2026 roku Biało-Czerwoni zagrają w dywizji B Ligi Narodów, gdzie rywale będą mniej atrakcyjni. Polacy mogą się zmierzyć chociażby z Kosowem, Gruzją czy Bośnią. Trudno oczekiwać, by takie spotkanie wywołało ogromne zainteresowanie. Czy PZPN rozważa przeniesienie meczów poza Stadion Narodowy i Stadion Śląski?

Wszystkie stadiony, które powstały, były budowane z pieniążków podatników, dlatego będziemy chcieli zrobić ukłon. Żeby kibic mógł sobie we własnym mieście oglądać reprezentację. Ale poczekajmy na decyzję. Nie chciałbym się dziś deklarować, ale na pewno będzie to uwzględnione - tłumaczy szef PZPN.

Komentarze (6)
avatar
DrawA
10.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kulesza. Jak idę na koncert , to wiem co mnie czeka. A jak idę na reprezentację to nie wiem kto i jak zagra. Ostatni mecz w Chorzowie grał 2 czy 3 garnitur. 
avatar
PrawdaBoli1
10.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak Gang pójdzie to będzie nadzieja i będą efekty to wtedy będzie frekwencja. 
avatar
tomekba
10.10.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Tam być nawet za darmo to strata czasu 
avatar
Cheers
10.10.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Jak idę na koncert to wiem za co płacę. Tu przyszło 30 tysięcy ludzi i co dostali? Za co zapłacili po minimum 100 zł? Po pierwszej połowie powinniście ludziom pieniądze oddać. Nie da się już sł Czytaj całość
avatar
58cvwr9hh8
10.10.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Ten człowiek na czele PZPN to mega porażka!
Tak niekompetentnego człowieka na tym stanowisku NIGDY W HISTORII piłki nożnej nie było!!!!! 
Zgłoś nielegalne treści