Reprezentacja Polski pod wodzą Jan Urban jeszcze nie przegrała. W niedzielę Biało-Czerwoni mierzyli się na wyjeździe z Litwą. Ostatecznie wygrali 2:0, co znacząco przybliżyło ich do awansu do baraży do przyszłorocznych mistrzostw świata.
Mimo bardzo dobrych wyników w ostatnich miesiącach, nie wszystko układa się po myśli nowego trenera. W następnym meczu z Holandią (14 listopada) nie będzie mogło wystąpić dwóch ważnych zawodników. Wszystkiemu winne są żółte kartki.
ZOBACZ WIDEO: Niesamowite, czego słuchała przed igrzyskami w Atenach. Potem zmieniła wybór
- W przypadku Przemysława Wiśniewskiego mam mieszane uczucia. Drugi mecz z rzędu i druga żółta kartka. Jak trener ma liczyć na takiego zawodnika, który będzie grał dwa mecze, a jeden nie? - podkreślił Marek Koźmiński.
Były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ostro wypowiedział się także o zawodniku występującym na pozycji defensywnego pomocnika. Chodzi o Bartosza Slisza.
- Był najsłabszy w całej drużynie. Miał bardzo mało odbiorów jak na zawodnika na tej pozycji. Bartosz był testowany kilkukrotnie przez poprzednich selekcjonerów. Raz było dobrze, raz źle - przyznał były reprezentant Polski. - To jest problem, bo obecnie nie mamy zawodnika na tę pozycję - zakończył Koźmiński.