FC Barcelona poszukuje następcy Roberta Lewandowskiego, którego kontrakt wygasa z końcem obecnego sezonu. Chociaż 37-letni Polak wciąż jest kluczowym napastnikiem Barcy, mając na koncie 105 bramek w 156 meczach, klub aktywnie przeszukuje rynek w poszukiwaniu światowej klasy zastępcy.
Mimo że w składzie ekipy niemieckiego szkoleniowca Hansiego Flicka są już Ferran Torres i wypożyczony Marcus Rashford, media donoszą, że uwaga giganta La Liga skupia się na... Dusanie Vlahoviciu z Juventusu.
ZOBACZ WIDEO: Kibice uderzyli w Tuska. Zapytaliśmy Polaków, co o tym sądzą
Co ciekawe, 25-letni serbski napastnik, był już łączony z przenosinami do Barcelony ubiegłego lata. Według "Tuttosport", jest on na liście życzeń katalońskiego klubu, a dyrektor sportowy Barcelony, Deco, miał już rozmawiać z agentem Vlahovicia, Darko Risticem, na temat potencjalnego transferu.
Vlahović, którego kontrakt z Juve również wygasa latem, preferowałby odejście na zasadzie wolnego transferu, zamiast opuszczać klub w zimowym okienku transferowym. Od 2022 roku, kiedy to dołączył do zespołu z Turynu, strzelił 62 gole w 153 występach.
Wiadomości o potencjalnym transferze Vlahovicia spotkały się jednak z chłodnym przyjęciem wśród fanów Barcelony. Wielu z nich uważa, że Serb nie byłby odpowiednim zastępcą dla Lewandowskiego. Jak komentuje portal sportbible.com, "sympatycy Barcy są wstrząśnięci".
Na kibicowskich forach pojawiły się komentarze sugerujące, że Vlahović nie jest lepszy od Ferrana Torresa, a niektórzy fani wyrażali obawy, że taka decyzja transferowa może zaszkodzić klubowi, a nawet doprowadzić do końca prezydentury Joana Laporty.
Część kibiców wolałaby, aby klub "poszedł na całość" w sprawie Juliana Alvareza z Atletico Madryt lub by Lewandowski pozostał w zespole, niż sprowadzać Vlahovicia.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)