Jeden mecz w Ekstraklasie wygrał Piast Gliwice w sezonie 2025/26. Miało to miejsce 27 września w starciu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza (4:2).
Do tego wygrana w Pucharze Polski z rezerwami Korony Kielce, a ponadto cztery remisy i cztery porażki w lidze.
Kibice Piasta zaczęli przebąkiwać o zmianie trenera. Trudno się dziwić, bo drużyna znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli i nie za bardzo widać światełko w tunelu.
Ale trener Max Mölder ultimatum nie otrzymał. A przynajmniej tak twierdzi.
- Nie dostałem ultimatum, ale rzeczywiście rozmawiałem z prezesem. Bardziej na temat tego, gdzie się obecnie znajdujemy. To były normalne spotkania. Wszystkim zależy na tym samym - chcemy wygrywać mecze. Nie powiedziano mi o ultimatum. A jeśli jest takowe za zamkniętymi drzwiami, to nic mi o tym nie wiadomo - powiedział trener Mölder na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znany raper zaskoczył Szczęsnego
- Nie powinniśmy rozmawiać za dużo o szczęściu lub jego braku. Było trochę większych decyzji VAR-u, które - co oczywiste dla wszystkich - nie były na naszą korzyść. Wydaje mi się, że nie zdobyliśmy odpowiedniej liczby punktów w naszych najlepszych meczach, ale nie powiem, że wzięło się to z braku szczęścia - podkreślił szkoleniowiec Piasta.
Nie trzeba nikomu mówić, że niedzielne spotkanie Piasta z Lechią Gdańsk jest szalenie istotne. Zagrają ze sobą przedostatni z ostatnim zespołem w tabeli. Wygrany z łapie tlen, przegrany zakopie się na dnie.
- Wszystkie zespoły w Ekstraklasie mają sporo jakości i nie inaczej jest z Lechią. Tomas Bobcek strzela dużo goli i jest bardzo dobrym zawodnikiem. Podoba mi się Rifet Kapić, bo dużo się wokół niego dzieje. Lechia jest bardzo groźna z kontrataku, potrafi zaskoczyć przeciwnika, atakując czterema zawodnikami. Będziemy musieli zwrócić na to uwagę - powiedział trener Mölder.
- Chcemy wygrać każdy mecz - podsumował opiekun Piasta.
Początek meczu Piast Gliwice - Lechia Gdańsk w niedzielę o godz. 12.15.
Czy Piast Gliwice powinien zwolnić trenera? 
