Podczas zgromadzenia socios FC Barcelona zaprezentowała rozliczenie minionego roku, a także budżet na kolejny sezon. "Duma Katalonii" wciąż ma do spłacenia 159 milionów euro, jeżeli chodzi o same zobowiązania transferowe.
Jak podała "Marca", Barca wciąż nie spłaciła 11 mln euro za Roberta Lewandowskiego. Oczywiście największa zaległość dotyczy Bayernu Monachium, ale polskie kluby również miały nie otrzymać jeszcze pieniędzy od obecnego klubu "Lewego".
Tymczasem TVP Sport donosi, że wspomniana informacja była nieprawdziwa. "Dowiedzieliśmy się jednak, że w stosunku do Lecha, Varsovii, Legii, jak i Znicza, nie występują obecnie żadne zaległości finansowe. Poprzednie płatności były dokonywane wedle określonego harmonogramu, a dotychczasowe transze miały już trafić na klubowe konta. Nieco inaczej wygląda sytuacja jedynie w przypadku ostatniego z zespołów, lecz mowa tu wyłącznie o spełnionym niedawno przez Lewandowskiego dodatkowym bonusie zapisanym w umowie, a nie którejś z rat" - czytamy w artykule wspomnianego źródła.
W tekście pojawiła się nawet wypowiedź rzecznika prasowego "Kolejorza" - Adriana Gałuszki. - Według informacji przekazanych przez dyrektora finansowego, nie ma żadnych zaległości z tytułu transferu Roberta Lewandowskiego. Wszystkie raty były płacone zgodnie z terminami - przekazał.
Nie poruszono jednak tematu jeszcze jednego polskiego klubu, który miał nie otrzymać 33 tysięcy euro z tytułu tej transakcji. Mowa mianowicie o Delcie Warszawa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Był reprezentantem Anglii. Szok, na jakiś boiskach gra obecnie
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)