Iordanescu zabrał głos. "Byłem otwarty na każdą ewentualność"

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Edward Iordanescu
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Edward Iordanescu

- Po ostatnim meczu poprosiłem osoby zarządzające klubem o spotkanie. Są to ludzie kompetentni. I zgłosiłem gotowość, by podjąć najlepszą decyzję dla klubu - mówi trener Legii Warszawa Edward Iordanescu.

Sporo dzieje się w ostatnich dniach wokół Legii Warszawa. Po przegranym meczu w Lubinie pojawiło się sporo artykułów w polskich i rumuńskich mediach, jakoby Edward Iordanescu chciał odejść ze stołecznego klubu.

Z jednej strony mieliśmy przekaz, że Rumun jest gotów rozwiązać kontrakt, z drugiej jednak Legia nie chciała o takim rozwiązaniu słyszeć. Zresztą, wątpliwości rozwiał w środę dyrektor sportowy klubu Michał Żewłakow.

Fakty? Iordanescu pojechał razem z zespołem Legii do Krakowa na czwartkowe spotkanie z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji i w godzinach wieczornych spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej.

Nie zabrakło rzecz jasna pytań o wydarzenia z ostatnich dni.

- Nie jest to dobry, ani łatwy moment i uważam, że kibice zasługują na wyjaśnienia. Nie lubię za dużo mówić na swój temat. Wiem, że czasami muszę to robić jako trener, ale nie czuję się z tym komfortowo. Wiem jak to jest wygrywać trofea. Byłem już w przeszłości pod dużą presją, czy to w reprezentacji, czy w poprzednich klubach. Nie czuję się komfortowo, bo nie odnosimy sukcesów, których wszyscy oczekujemy. Ale jestem na tyle dojrzały, by wiedzieć, że klub i drużyna jest na pierwszym miejscu - powiedział trener Iordanescu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na murawie! Kibic uderzył piłkarza

- Po ostatnim meczu poprosiłem osoby zarządzające klubem o spotkanie. Są to ludzie kompetentni. I zgłosiłem gotowość, by podjąć najlepszą decyzję dla klubu. Prowadziliśmy długą dyskusję, popartą kompleksową analizą. Podpisując kontrakt z Legią nie chodziło o finanse, bo miałem dużo lepsze propozycje z innych klubów. Nie chciałem blokować najlepszej możliwej decyzji dla klubu, nawet jeśli by to oznaczało zmianę trenera. To prawda, że mieliśmy bardzo szczerą o otwartą dyskusję, ale tak jest od początku mojej pracy w Legii. Byłem otwarty na każdą ewentualność - stwierdził Iordanescu.

- Nie jest to dla mnie łatwe, bo dalej jestem młodym trenerem i dalej mam przed sobą przyszłość, ale interes klubu zawsze powinien być na pierwszym miejscu. Jestem tu i to była decyzja klubu. Nie mogę za dużo mówić o tym, co się wkrótce wydarzy - powiedział trener Legii.

- Po meczu z Górnikiem Zabrze presja zaczęła nas trochę przygniatać, zaczęliśmy tracić pewność siebie i zadawać sobie coraz więcej pytań. Potrzebujemy dobrego rezultatu, by odbudować naszą pewność siebie. W pierwszej kolejności musimy być mężczyznami, dopiero potem piłkarzami, pokazać pewność siebie i charakter - podkreślił szkoleniowiec.

I po chwili sam z siebie postanowił powiedzieć kilka słów o meczu z Szachtarem, bo żaden z dziennikarzy nawet nie zahaczył o ten temat.

- Jest to zespół z bardzo dużą jakością. Połowa zespołu jest z Ameryki Południowej, Brazylijczycy. Są to piłkarze z dużą kreatywnością. Do tego solidni Ukraińcy o dużej wiedzy taktycznej. To zespół grający podobnie do tego, co my chcemy grać. Strzelają dużo goli, mają kontrolę nad piłką, więc jestem ciekaw, jak będzie wyglądał czwartkowy mecz. Szachtar gra bardzo ofensywnie, to będzie bardzo trudne spotkanie - powiedział trener Iordanescu.

Początek meczu Szachtar Donieck - Legia Warszawa w czwartek o godz. 18.45.

Komentarze (1)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
23.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak to musi boleć podlaską wywłokę, że stolicą Polski jest Warszawa, a on gnije na wiosce w najbardziej zrusyfikowanym regionie i śledzikuje po białorusku, rosyjsku i ukraińsku :D 
Zgłoś nielegalne treści