Drużyna z Bawarii była uznawana za bezdyskusyjnego faworyta w środowym meczu Ligi Mistrzów. Naszpikowany gwiazdami Bayern Monachium przystąpił do rywalizacji z belgijskim Club Brugge.
Niemcom wystarczyło pięć minut. Bohaterem w akcji bramkowej dość niespodziewanie został Lennart Karl.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
17-latek napędził akcję monachijczyków i ruszył w kierunku pola karnego, ogrywając po drodze kilku rywali. Karl zdecydował się na odważną próbę z dystansu. Swoim uderzeniem pod poprzeczkę sprawił, że futbolówka była poza zasięgiem Nordina Jackersa.
- No jak wchodzić na wieczory Ligi Mistrzów, to właśnie w taki sposób - z drzwiami, z futryną - tak gola utalentowanego piłkarza podsumował komentator Canal+ Sport, Kamil Kania. Dziewięć minut później doświadczony Harry Kane podwoił prowadzenie Bayernu.
Skrzydłowy z rocznika 2008 zbiera coraz więcej minut w barwach Bayernu i zyskał zaufanie Vincenta Kompany'ego. Przeciwko Club Brugge Karl strzelił swojego debiutanckiego gola w seniorskim zespole, dlatego z pewnością na długo zapamięta ten moment.