Ze względu na rosyjską inwazję na Ukrainę Szachtar Donieck rozgrywa swoje domowe mecze w ramach Ligi Konferencji na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie. W czwartek ten utytułowany zespół "podejmował" Legię Warszawa.
Przed rozpoczęciem spotkania doszło do sporego zamieszania. Kibice Legii odmówili wejścia do swojego sektora, bo kierownik ds. bezpieczeństwa Szachtara nie chciał, aby została wniesiona flaga z napisem: "Wołyń Pamiętamy" (więcej tutaj).
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
Ten baner odnosi się do wydarzeń, które miały miejsce na Kresach II RP w latach 1943-1944. Tzw. rzeź wołyńska została dokonana na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów.
Ostatecznie kibice Legii otrzymali możliwość zaprezentowania tego transparentu na meczu w Krakowie. Pod koniec pierwszej połowy, gdy już zajęli miejsca w swoim sektorze, wywiesili tę flagę. Ukazała się ona na chwilę, bowiem szybko została zdjęta. Potem jednak zawisła na trybunach na dłużej.
Jak przekazał Bartosz Karcz z "Gazety Krakowskiej", w tej sprawie pomogła Wisła Kraków. Klub ten utrzymuje dobre stosunki z Szachtarem i miał przekazać Ukraińcom, że baner kibiców Legii stwierdza po prostu fakt historyczny i w nikogo nie uderza.
Tymczasem do przerwy Legia prowadziła 1:0 po bramce Rafała Augustyniaka. Szachtar zdobył wyrównującego gola w drugiej połowie. W doliczonym czasie gry bohaterem został Augustyniak, który dał polskiej drużynie cenne zwycięstwo.