Kontrakt Roberta Lewandowskiego z FC Barceloną wygasa wraz z końcem tego sezonu. Hiszpańskie media już jakiś czas temu informowały, że władze klubu na ten moment nie zamierzają proponować 37-letniemu snajperowi nowej umowy.
Według "Sportu" następcą Lewandowskiego może zostać Harry Kane. Reprezentant Anglii od sezonu 2023/2024 jest piłkarzem Bayern Monachium. "Bild" informował ostatnio, że w styczniu 2026 roku w jego kontrakcie zostanie aktywowana specjalna klauzula, która pozwoli mu latem odejść za 65 mln euro. A biorąc pod uwagę znakomitą formę snajpera, który w 15 meczach tej kampanii na wszystkich frontach zdobył 22 gole, cenę tę można uznać niemal za promocję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za strzał! Tak trenuje FC Barcelona
Pozyskanie Anglika ma poważnie rozważać również "Duma Katalonii". Co więcej, niewykluczone że sam piłkarz byłby zainteresowany takim ruchem.
"Zawodnik bierze pod uwagę możliwość przejścia do Barcelony - klub ma już informacje na temat tej operacji - ale sam Kane nie podejmie żadnej decyzji prawdopodobnie aż do końca sezonu" - pisze "Sport".
Zdaniem tego źródła jego ściągnięciem mają być też poważnie zainteresowane kluby z Saudi Pro League. Niewykluczone również, że Kane postanowi zostać w Bayernie.
Anglik w przyszłym roku skończy 33 lata. Transfer Lewandowskiego w sezonie 2022/2023 pokazał już jednak, że "Duma Katalonii" nie boi się sięgać po wiekowych snajperów.
"Barcelona już raz zaryzykowała transfer doświadczonego napastnika - Roberta Lewandowskiego z Bayernu. I wyszła na tym bardzo dobrze. Zapłaciła 55 milionów euro (polskie media najczęściej informowały o kwocie 45 mln euro i dodatkowych bonusach - przyp. red.), a Polak odwdzięczył się bramkami. Wieloma bramkami. Lewandowski jest obecnie w ostatnim roku kontraktu i wszystko wskazuje na to, że nie przedłuży umowy - w wieku 37 lat kontuzje zaczynają nieco ograniczać jego skuteczność" - czytamy w artykule "Sportu".
Chociaż wydaje się, że "Duma Katalonii" byłaby w stanie wyłożyć 65 mln euro za Kane'a, problemem mogą być wysokie oczekiwania finansowe piłkarza. W Bayernie ma on obecnie zarabiać 25 mln euro brutto rocznie, co w obliczu skomplikowanej sytuacji ekonomicznej FC Barcelony może stawiać ten transfer pod sporym znakiem zapytania.
Dodajmy, że hiszpańskie media już od wielu miesięcy rozpisują się na temat nowego napastnika Barcy. W kontekście transferu do klubu wymieniano innych gwiazdorów, w tym m.in. Erlinga Haalanda i Juliana Alvareza. Ostatnio pojawiła się też informacja, że FC Barcelona może skorzystać z nieco tańszej opcji i sprowadzić 22-letniego Ettę Eyonga, który bardzo dobrze spisuje się w Levante UD.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)